Rok po premierze w usłudze Xbox Live Arcade i na dwa tygodnie przed premierą na PC Phil Fish może pochwalić się rewelacyjnym wynikiem FEZ i podziękować wszystkim, którzy się do niego przyczynili.
Rok po premierze w usłudze Xbox Live Arcade i na dwa tygodnie przed premierą na PC Phil Fish może pochwalić się rewelacyjnym wynikiem FEZ i podziękować wszystkim, którzy się do niego przyczynili.
- FEZ miał premierę rok temu. Trudno mi w to uwierzyć, ale sprawdziłem w kalendarzu, podliczyłem i wszystko się zgadza.
FEZ miał premierę rok temu.
Rok temu byłem ze swoją dziewczyną w Tennessee. Dziś jestem ze swoją dziewczyną w Tennessee (ostatnio rzeczy są tak dziwnie symetryczne). Ale życie jest teraz zupełnie inne. To był rok przemian. Gdy nagle stajesz się tak kochany i tak nienawidzony przez tak wielu, uczysz się pokory. Albo chociaż paru rzeczy, których o sobie nie wiedziałeś. Czuje się jak inna osoba. Znacznie, znacznie mniej szalona osoba. Dużo szczęśliwsza osoba. To był fantastyczny rok.
Dziękuje Wam za to! -
Ster, żagiel i okręt studia Polytron w jednej osobie dziękuje też za wszystkie oznaki miłości do gry (za dobre słowa, złe słowa, rysunki, pluszaki, prace na drutach, za wszystko), sam nie może uwierzyć w te 200 tysięcy sprzedanych kopii i zachęca do zagrania na PC. Nawet jeśli będzie to wymagało kradzieży gry.
Aha, jeszcze jedno.
- Przede wszystkim, sukces gry pozwala mi zacząć myśleć nad następnym ruchem i poświęcić kolejne kilka lat doprowadzania się do szału, by stworzyć coś pięknego, w czym sobie pobiegacie.
Dziękuje Wam za TO! -
FEZ trafi na PeCety już pierwszego maja.
O niesamowitej historii Phila Fisha i jego opus magnum przeczytacie w tekście Bartka Nagórskiego. Warto.