Na żadnej z trzech platform nie udało się grze Star Trek: The Video Game osiągnąć nawet średniej 50/100, która też nikomu chwały nie przynosi. Śmiało możemy zatem mówić o porażce.
Na żadnej z trzech platform nie udało się grze Star Trek: The Video Game osiągnąć nawet średniej 50/100, która też nikomu chwały nie przynosi. Śmiało możemy zatem mówić o porażce.
Co sprawia, że ocena krytyków jest tak miażdżąca dla najnowszej produkcji twórców The Darkness? Sprawdźmy.
Jedną rzeczą, którą Star Trek robi dobrze, jest utrzymywanie wysokiego poziomu rozrywki. Niczym się jednak nie wyróżnia, a dzieje się tak przez wtórność projektu i okazjonalną słabą jakość. Gdyby to był tańszy, dystrybuowany drogą cyfrową tytuł, oceniłbym go wyżej, ale w takich okolicznościach konkuruje on pod względem ceny i skali z większymi i robiącymi lepsze wrażenie pozycjami.
Gra zapewnia średnią rozgrywkę i porządną fabułę. Fatalne wizualizacje równoważone są przez świetny pejzaż dźwięków, ale żaden z jej aspektów nie jest w stanie jej rozpędzić do maksymalnych prędkości. Panie Sulu, zawiódł pan.
Star Trek wzbija się ponad przeciętną wśród gier opartych na filmach i dostarcza całkiem niezłą zabawę. To jednak tylko częściowy sukces, którego rangę obniżają nieśmiały projekt i wpadki techniczne. Właśnie przez to nie jest to gra, na jaką uniwersum zasługuje.
Marka Star Trek oparta jest na nadziei na lepszą przyszłość. Fani nadal powinni spoglądać w kierunku horyzontu, ponieważ teraźniejszość jest dla nich miażdżąca.
Brzmi to całkiem nieźle, ale fakty są takie, że Digital Extremes nie było w stanie zrobić nic ponad kooperacyjną strzelaninę z motywem przewodnim Gwiezdnej Floty, przesadzoną ilością wymiany ognia przy użyciu osłon, durnych mini-gier i kiepskiej sztucznej inteligencji - a to wszystko są znaki rozpoznawcze miernych gier akcji.
Nie ma tu chociaż skrawka wyobraźni i oryginalności, przez co marnuje się cały potencjał tkwiący w materiale źródłowym, udźwiękowieniu i obsadzie.
Star Trek kryje w sobie więcej robaczków niż można ich znaleźć na ciele uczestników Fear Factora. Czasami rezultaty są zabawne, ale zwykle to po prostu udręka.
Jesteś fanem uniwersum Star Treka? Zapomnij o Star Trek: The Video Game. Jesteś fanem trzecioosobowych strzelanin? Zapomnij o Star Trek: The Video Game. Digital Extremes nie stanęło w tym wypadku na wysokości zadania, a trybu kooperacji wręcz nie da się kontrolować. Gra jest nudna i bardzo brzydka. Ani dla graczy, ani dla maniaków Treka.
Gra jest nad wyraz męcząca i słaba. To skok na kasę.
Star Trek zawiera w sobie niemal każdą przywarę gier akcji z minionych pięciu lat. System ulepszeń jest z góry narzucony, mini-gry głupie, modele broni wykonane na jedno kopyto... Można tu się wręcz dopatrzeć jakiejś misji, polegającej na zebraniu wszystkich grzechów przemysłu gier w jednej produkcji.