Wszystko zależy od inwencji twórców. O jej zastosowaniu w Killzone: Shadow Fall opowiada Shuhei Yoshida, szef Sony Worldwide Studios.
Wszystko zależy od inwencji twórców. O jej zastosowaniu w Killzone: Shadow Fall opowiada Shuhei Yoshida, szef Sony Worldwide Studios.
- Ludzie patrzyli na ekran, ale Steven stał twarzą do widowni, pokazując jak dioda zmienia kolory w trakcie przyjmowania obrażeń. Gdy tracił energię, kolor przechodził w z zieleni w czerwień. Po odnowieniu zdrowia wrócił z powrotem do zielonego. -
Yoshida w tej samej rozmowie dodał, że dioda nie wymaga do pracy kamerki.
To na razie pisanie patykiem po wodzie, bo nie trzymałem DualShocka 4 w dłoniach, ale zmieniający kolory w trakcie gry pasek to - nie oszukujmy się - jedynie kosmetyczny bajer. Grając nie będziemy raczej zwracać na niego uwagi, a nawet gdybyśmy chcieli zerknąć, to niczego nie zauważymy przez jego położenie na kontrolerze. Jak to zazwyczaj bywa, wszystko leży w rękach twórców gier. Wymyślą ciekawe zastosowania - będziemy obracać pada i patrzeć na świetlny pasek. Nie wymyślą - nie będziemy.