MachineGames poinformowało, że Wolfenstein: The New Order zaoferuje wyłącznie singleplayer. Będzie to zatem pierwsza, niemobilna gra z serii nie zawierająca trybu wieloosobowego, odkąd został on wprowadzony w Return to Castle Wolfenstein.
MachineGames poinformowało, że Wolfenstein: The New Order zaoferuje wyłącznie singleplayer. Będzie to zatem pierwsza, niemobilna gra z serii nie zawierająca trybu wieloosobowego, odkąd został on wprowadzony w Return to Castle Wolfenstein.
Dlaczego tym razem nie będzie multiplayera? Zabraknie czasu, by go zaimplementować, skoro premierę zaplanowano na ostatni kwartał 2013 roku? Skąd właściwie ten pośpiech – czyżby chodziło o to, by Wolfenstein: The New Order wydać równocześnie z pojawieniem się na rynku konsol nowej generacji? Czy też może twórcy wolą skupić się na stworzeniu wciągającej fabuły? A może powód jest znacznie bardziej przyziemny – po prostu byli developerzy ze Starbreeze, pracujący aktualnie w MachineGames, nie czują się na siłach, by stworzyć multiplayer, który zachwyciłby fanów?
Jakikolwiek powód by nie był – MachineGames dołoży wszelkich starań, by zaoferować interesującą rozgrywkę w trybie dla jednego gracza, jako że traktuje poprzednie części z ogromnym szacunkiem.
- Wolfenstein w znacznym stopniu wpłynął na gry wideo – powiedział dyrektor kreatywny projektu, Jens Matthies. – Jeśli istniałoby muzeum gier, znajdowałby się w pierwszym pomieszczeniu. Zapoczątkował on falę, która ukształtowała świat gier. Gdy byłem młodszy, grałem w Wolfensteina, który wywarł na mnie ogromne wrażenie. Wtedy nawet nie marzyłem, że będę pracował nad kolejną częścią. To zaszczyt.