Electronic Arts rezygnuje z online pass!

Paweł Pochowski
2013/05/16 12:00

Choć brzmi to zaskakująco, jest prawdą - firma, która jako jedna z pierwszych wprowadziła przepustkę sieciową, chcąc walczyć z grami używanymi, rezygnuje z tego pomysłu.

Electronic Arts rezygnuje z online pass!

Ostatnimi czasy Electronic Arts miało bardzo przeciętną passę - wieczne niezadowolenie klientów i gorsze od spodziewanych wyników finansowych pociągnęły za sobą zmiany personalne, które przynoszą pierwsze efekty. Niedawno EA zrezygnowało ze współpracy z zewnętrznymi studiami deweloperskimi w programie EA Partners, dziś natomiast ogłoszono, iż wydawca nie zamierza kontynuować programu online pass.

Czym był online pass? Specjalnym jednorazowym kodem dołączanym do gry, który umożliwiał rozgrywkę w sieci, a także często udostępniał dodatkową zawartość w postaci dlc. W sytuacji, w której pożyczaliśmy więc swój egzemplarz FIFY dobremu kumplowi - nie miał on możliwości odpalenia jej w trybie wieloosobowym. No chyba, że zdecydował się na kupno własnego online passa. EA wprowadzenie tego systemu tłumaczyło m.in. rosnącymi kosztami utrzymania sieciowej infrastruktury.

GramTV przedstawia:

Jak tłumaczy John Reseburg pomysł nie spodobał się klientom i jest to główny powód, dla którego EA się z niego wycofuje. Lepiej późno niż wcale. Miejmy tylko nadzieję, że reszta największych wydawców pójdzie w ślady EA.

Komentarze
26
Usunięty
Usunięty
21/05/2013 21:26

Cisnie sie na usta: A nie mowilem?EA zrezygnowal z passow nie dlatego, ze sa tacy fajni i sluchaja spolecznosci a tylko dlatego, ze nie beda juz ich potrzebowali. Walką z uzywkami zajmie sie za nich Microsoft.G E N I A L N E.

Usunięty
Usunięty
16/05/2013 17:02

Nic dziwnego jak ludzie dają sobie wszystko jak leci wciskać... Zamiast powiedzieć "Nie!" to się godzą jak owce na wejście do jamy wilka.

Usunięty
Usunięty
16/05/2013 16:13
Dnia 16.05.2013 o 15:56, Bambusek napisał:

Rozumiem, że mówisz o tych na zachodzie, bo wśród polskiej społeczności konsolowejraczej dominowały takie oto podejścia: 1. "Przecież nikt nie każe tego kupować" 2. "Ja i tak gram tylko single, więc mnie to nie rusza" 3. "Ja kupuję tylko w sklepie i nie korzystam z używek, więc mnie to nie dotyczy" I jeszcze takie ciekawe spostrzeżenie - jak coś się z branżą dzieje złego to nie wolno choćby pisnąć, że to wina konsol/konsolowców, bo zaraz awantura. Ale jak się dzieje dobrze to konsolowcy pierwsi w kolejce do odbierania za to laurów i przypisywania sobie zasług.

Co się tyczy różnych praktyk producentów związanych z rosnącymi kosztami produkcji gier, to polecam dwie poniższe dyskusje, Bambusku: http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=84179&u=103 http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=84190&u=19Wg mnie, to nic dziwnego, że wydawcy szukają nowych źrodeł przychodu i dywersyfikują portfolio swoich produkcji. To czy im się to opłaci na dłuższą metę, jest odrębną sprawą. :)




Trwa Wczytywanie