No i mamy pierwszą, konkretną obietnicę w sprawie nowego Xboksa - choć konsola ma być maszyną do wszystkiego, to o graczach nikt jeszcze nie zapomniał.
No i mamy pierwszą, konkretną obietnicę w sprawie nowego Xboksa - choć konsola ma być maszyną do wszystkiego, to o graczach nikt jeszcze nie zapomniał.
Wygląda na to, że Microsoft jest już równie zniecierpliwieni, co sami gracze. Choć na pierwszy oficjalny pokaz nowego Xboksa musimy zaczekać jeszcze trzy dni, to już teraz zaczynają wypływać oficjalne informacje, które brzmią inaczej niż "brak komentarza dla plotek i spekulacji". Jeśli wierzyć zapewnieniom Aarona Greenberga z ostatniego podcastu Majora Nelsona, impreza z 21 maja to dopiero początek.
"Zamierzamy rozłożyć Wam jedną i tę samą historię na dwie porcje", stwierdził zachęcająco Aaron. Środowy pokaz ma za zadanie głównie przedstawić nową konsolę i wizję Microsoftu związaną z nową generacją. To, co obchodzi nas najbardziej, czyli tytuły ekskluzywne, zaleje nas na tegorocznych targach w Los Angeles."E3 to przecież gry. Na ciebie, jako gracza, będą czekać tony tytułów ekskluzywnych, pierwsze zapowiedzi nowych gier i wiele więcej tego, co chcielibyśmy wszystkim pokazać".
Jeśli chodzi o temat gier, to do tej pory mówiło się zazwyczaj o o nowym tytule Respawn Entertainment, tworzonym ponoć na wyłączność nowej konsoli Microsoftu. Po ostatniej ciszy w sferze gier na Xboksa 360 i silnym skoncentrowaniu się na Kinekcie (który z czasem swój rozpęd również stracił), tego typu obietnice wydają się być słowami, które powinny pojawić się dużo, dużo wcześniej.
Wciąż, jeśli z resztek Rare, Lionhead i innych, zaprzyjaźnionych developerów rzeczywiście udało się wykrzesać te "tony gier", to tegoroczne E3 szykuje się na wyjątkowe. W końcu zarówno to na tych targach zarówno Sony, jak i Microsoft będą bić się o nas przy użyciu tego, co nas obchodzi najbardziej. Nie zmaltretowanym już Facebookiem, Twitterem i aplikacjami do zamawiania pizzy z Pizza Hut, lecz grami.