Zach Volker, specjalista od animacji w Infinity Ward, potwierdził, że kolejna odsłona Call of Duty nie będzie działać na zupełnie nowym silniku lecz na jego poprzedniej wersji, w znacznym stopniu ulepszonej.
Zach Volker, specjalista od animacji w Infinity Ward, potwierdził, że kolejna odsłona Call of Duty nie będzie działać na zupełnie nowym silniku lecz na jego poprzedniej wersji, w znacznym stopniu ulepszonej.
- Gdy mówimy o nowym silniku, mówimy o ważnych ulepszeniach, jakie zostały wprowadzone – powiedział Volker podczas rozmowy z OPM. – Nie mówimy o wyrzucaniu wszystkiego do kosza i zaczynaniu od początku. Nie dalibyśmy rady stworzyć nowego silnika od zera w ciągu dwóch lat. To sprowadza się do rozbudowywania i ulepszania systemów oraz podejmowania decyzji, co należy poprawić. Zapewne tu i ówdzie będą pozostałości po ostatnim silniku, tam, gdzie nie trzeba było wprowadzać zmian. Dobrze jest jak jest, ponieważ w Infinity Ward wyznaczamy konkretne cele i poprawiamy tylko to, co niezbędne do działania gry i co ma wpływ na rozgrywkę. Może i moglibyśmy zrobić świetny, trójwymiarowy dym, przez który można by przejść i spowodować jego rozwianie. Jeśli jednak nie miałoby to wpływu na wrażenia z gry, to nie będziemy stosować takiej technologii, nawet gdybyśmy mieli taką możliwość. Nasz silnik jest dokładnie taki, jaki chcemy i potrafi efektywnie radzić sobie z tym, co chcemy pokazać na ekranie.
Czy Waszym zdaniem – po obejrzeniu zwiastuna Call of Duty: Ghosts – czegoś brakuje tej wersji silnika, czy może zgadzacie się z Volkerem, że nie trzeba poprawiać tego, co dobrze się sprawdza?