Konserwatywna Japonia nie była dotąd żyznym rynkiem dla Microsoftu i jego konsol. Czy w przypadku Xboksa One to się zmieni? Don Mattrick ma taką nadzieję.
Konserwatywna Japonia nie była dotąd żyznym rynkiem dla Microsoftu i jego konsol. Czy w przypadku Xboksa One to się zmieni? Don Mattrick ma taką nadzieję.
Nie jest jednak tajemnicą, że skuteczne wdarcie się giganta z Redmond ze swoją nową konsolą, Xbox One, na hermetyczny rynek japoński będzie trudną sztuką. Dość powiedzieć, że według danych z końcówki ubiegłego roku, w Kraju Kwitnącej Wiśni sprzedano zaledwie 1,61 miliona Xboksów 360. Spośród wszystkich konsol gorsze wyniki mają tylko te najnowsze: PS Vita i Wii U.
Bezpośredni konkurent platformy Microsoftu, PS3, dotarł tam z kolei do 8,7 miliona konsumentów. Warto również pamiętać, że w trakcie obecnej generacji konsol nierzadko zdarzały się sytuacje, w których na świecie gra ukazywała się i na PS3, i na X360, ale w Japonii pozostawała exclusive'em tej pierwszej. Amerykańskiemu molochowi z pewnością nie będzie więc łatwo o skuteczną walkę o konsumenta na Dalekim Wschodzie.