Plotka: Projekt "Bootcamp" w drodze - seria Halo ponownie zmierza na PC-ty?

Jak podaje serwis Gamefront, koreańska platforma klasyfikująca gry GRB, a więc ichniejszy PEGI/ESRB, zamieścił nowy, dość interesujący wpis związany z serią Halo. Bootcamp, bo tak zowie się projekt, według samego opisu ma być tytułem skierowanym na komputery osobiste, zaklasyfikowanym jako gra przeznaczona dla graczy w wieku co najmniej 15 lat, co według moich doświadczeń z grą na X360 wyjątkowo pasowałoby do samej serii.

Z początku GRB rozbudziło spore nadzieje wszystkich tych, którzy z jakiegoś powodu pamiętają jeszcze Halo 3 i wciąż chętnie widzieliby je na PC-tach - bo to właśnie o trzeciej części gry donosiło pierwsze tłumaczenie koreańskiego tekstu. Zapytany przez redakcję Gamefronta, Microsoft zabrał głos w sprawie zbijając krótko: "Czym jest Bootcamp? Cóż, na pewno nie jest związany ani z naszymi wysiłkami skierowanymi w stronę Xbox One, ani z Sagą Reclaimer (a więc drugą trylogia Halo - dop. ww3pl). Mogę powiedzieć tyle, że jest to projekt, którym jesteśmy niezwykle podekscytowani. Więcej informacji otrzymacie już wkrótce".

Zapał dotyczący przeniesienia resztek pierwszej trylogii Halo na PC-ty, wyjątkowo uzasadniony jeśli spojrzeć na powyższe informacje, został szybko ostudzony przez drugie, lepiej brzmiące tłumaczenie, wykonane przy użyciu... Translatora Bing, które możecie zobaczyć po kliknięciu w obrazek poniżej. Tym razem mowa nie o trzeciej części serii, lecz o grze z perspektywy trzeciej osoby.

Mark Burnham z Gamefrontu zauważył również, że nazwa gry wyjątkowo przypomina tytuł jednej z książek osadzonych w uniwersum, a więc Halo: Fall of Reach: Boot Camp. Według opisu, książka traktuje o początkach kariery Master Chiefa. To, czy będziemy biegać sześcioletnim Chiefem i podrzucać LEGO pod nogi przeciwników, okaże się prawdopodobnie już niedługo.

Jako że platformy często podstawiane są przez platformy typu ESRB "ot tak", możliwe też, że Bootcamp to off-spin Halo przeznaczony jeszcze na Xboksa 360. W końcu, jak informowała Was już wcześniej Therionee, Microsoft grzecznie obiecał wspierać Xboksa 360 kolejnymi grami, nawet jeśli w tej sferze nie odnosił ostatnio szczególnych sukcesów. Kiedy znajdziemy kogoś (może nawet i wśród Was!), kto jest w stanie przetłumaczyć cały tekst z koreańskiego, odpowiednio zaktualizujemy wiadomość. Póki co, możemy świętować moment, w którym świat odkrył coś, na co Microsoft nie odpowiedział "Nie komentujemy plotek ani spekulacji". No rychło w czas.

Osobiście mówiąc, seria wywołuje u mnie równie duże emocje, co skarpetki wątpliwej jakości, porozwalane po moim pokoju od paru ładnych tygodni. Gdyby jednak mielibyśmy dostać kolejny, naprawdę przystępny tytuł do kanapowego co-opa, to może sprzątnę cały ten bajzel i wyłożę parę groszy na coś, w co znów będę mógł pograć ze znajomymi bez przewracania się przed Kinectem.