Jedyną grą, która w historii platformy Xbox Live zanotowała lepszy start, był Minecraft. To wystarczy by opisać, jak dużym sukcesem okazała się premiera State of Decay.
Jedyną grą, która w historii platformy Xbox Live zanotowała lepszy start, był Minecraft. To wystarczy by opisać, jak dużym sukcesem okazała się premiera State of Decay.
Podkreśla, że cała zasługa w wypracowaniu tego doskonałego wyniku leży po stronie graczy. - Nie mieliśmy budżetu na kampanię reklamową. Nie mieliśmy fizycznych kopii, które mogłyby zalać półki sklepowe. Nie cieszyliśmy się zainteresowaniem mediów. Nie byliśmy studiem z milionami fanów. Wszystko co mieliśmy to świetna, naszym zdaniem, gra i równie znakomita społeczność.
Undead Labs nie zamierza po tym sukcesie osiadać na laurach. Planowana jest aktualizacja usuwająca najbardziej doskwierające niedociągnięcia. Studio chce również dotrzeć ze swoim tytułem na rynek niemiecki, a w późniejszym terminie także do Australii i Nowej Zelandii. Co dalej?
- Nie wiemy dokładnie, co przyniesie przyszłość, ale mamy nadzieję, że będziecie z nami. Następnym rekordem do pobicia jest najlepszy wynik sprzedaży w historii XBLA, czyli, o ile dobrze pamiętam, sześć milionów kopii. Jesteście z nami? - dodaje Sanya.
State of Decay w serwisie Metacritic może się pochwalić średnią 78/100.