Zauważyliście na pokazie trybu multiplayer Battlefielda 4 jednego dodatkowego wojaka? Brawo za spostrzegawczość. Zaraz zdradzimy, czemu się tam znalazł.
Zauważyliście na pokazie trybu multiplayer Battlefielda 4 jednego dodatkowego wojaka? Brawo za spostrzegawczość. Zaraz zdradzimy, czemu się tam znalazł.
Społeczność prosiła o większe składy. Uważamy, że piątka to dobra cyfra. Zwyczajnie pozwala na lepszą pracę drużynową. Daje więcej opcji i pozwala na odradzanie się w większej ilości miejsc.
A skąd w ogóle pierwotna decyzja o czteroosobowych ekipach?
Tak wybraliśmy na początku, ale wybaczcie, nie pamiętam czemu. Od tamtych czasów minęły lata świetlne (lekcja na dziś: powszechny błąd, rok świetlny to jednostka odległości, a nie upływu czasu - dop.).
Pięć osób to lepsza opcja. Daje więcej elastyczności i otwiera nowe opcje - kończy Grondal.
Widzieliście już efektowny tryb multi nowego Battlefielda w akcji? Nie chcecie go przegapić.