Thief miał być jedną z najgorętszych produkcji tegorocznych targów E3. Gra koncentruje na sobie uwagę mediów, ale pierwsze oceny zagorzałych fanów serii są dla niej miażdżące.
Thief miał być jedną z najgorętszych produkcji tegorocznych targów E3. Gra koncentruje na sobie uwagę mediów, ale pierwsze oceny zagorzałych fanów serii są dla niej miażdżące.
Tym razem Garrett nie musi walczyć z przeciwnikami, a przez większość czasu nie zdają oni sobie nawet sprawy z jego obecności. Tak powinien w końcu działać mistrz złodziejskiego fachu. Najwierniejsi fani oryginalnej serii zapewne z obrzydzeniem będą jednak patrzeć na szereg uproszczeń w rozgrywce, jak podświetlane sakwy strażników, które można opróżnić, czy wskaźniki wykrycia głównego bohatera, wyświetlające się nad głowami zaalarmowanych postaci. Obecny na pokazie przedstawiciel Eidos Montreal na szczęście zapewnia, że ten ostatni element będzie można dezaktywować. Złego wrażenia i tak do końca to nie zaciera.
Nowego Thiefa za wcześnie skreślać też nie można. Gameplay najlepiej ocenicie zresztą sami, dlatego zostawiamy Was z nim sam na sam.