Iwata chciałby rozpędzić Wii U do końca tego roku

Robert Sawicki
2013/06/22 11:23

Cóż, powodzenia - przyda się.

Iwata chciałby rozpędzić Wii U do końca tego roku

Wii U, choć zapowiadało się całkiem nieźle, zaliczyło dość kiepski start ze względu na słabą bazę gier, co odbiło się na samo nakręcającej się pętli słabej sprzedaży i niewielkiej ilości wydawanych nań tytułów.

Szef Nintendo Satoru Iwata liczy na szczęśliwy obrót spraw. "Skupiamy się przede wszystkim na tym, by rozpędzić Wii U do końca tego roku. Jeśli się uda, kolejnym krokiem będzie zapewnienie wysypu gier od developerów third-party. Wierzę, że gry tworzone poza Nintendo mają ogromne znaczenie, stąd liczę na zmianę obecnej sytuacji".

GramTV przedstawia:

Jeśli chodzi o nadchodzące miesiące, Wii U może pochwalić się tylko nowym Soniciem i Bayonettą 2, gdzie reszta tytułów to kontynuacje znanych już serii, takich jak Mario Kart, czy też Donkey Kong. Bez gier nie ma sprzedaży, bez sprzedaży nie ma gier, stąd tegoroczny wysyp gier może być ostatnią szansą Nintendo na rozpędzenie ich nowej konsolki.

"Potrzebujemy zróżnicowanej bazy klientów. Nie tylko core-owców, nie tylko niedzielnych graczy, lecz wszystkich z szerokiej grupy graczy. Gdy takich uzyskamy, to niezależnie od tego, czy jesteś Ubisoftem który próbuje sprzedać Assassin's Creed, czy też Just Dance, to masz pewność, że rzeczywiście zyskasz na tym pieniądze" - powiedział Reggie Fils-Aime, szef amerykańskiego oddziału Nintendo.

Póki co, ani Bethesda, ani ludzie z Dice od Frostbite 3.0, ani producenci Dead Island nie chcą współpracować z Nintendo z tego samego powodu - pieniądze. Jeśli konsola rozejdzie się w większym nakładzie, to wtedy możemy liczyć na szybki i sprawny rozwój Wii U. Jeśli nie, to maszynka zaliczy upadek, z którego może się już nie podnieść.

Komentarze
27
hydzior
Gramowicz
24/06/2013 01:08

> O ile trudno się nie zgodzić, że Wii było sprzętem na swój sposób rewolucyjnym, o tyle> w przypadku Wii U żadnej rewolucji nie widzę. Padlet to raczej ciekawostka, w dodatku> ciekawostka nieporęczna i wymagająca ciągłego ładowania. Co gorsza, Wii U ma już w momencie> premiery po prostu słabe bebechy, a taka sytuacja nie miała miejsca nawet w przypadku> Wii - kiedy wchodziło na rynek było, owszem, może i słabsze od konkurencji, ale jednak> wyraźnie silniejsze od konsol poprzedniej generacji. Nowa zabawka Ninny ma w niektórych> wypadkach problemy z rywalizowaniem nawet z X360 czy PS3, o ich następcach nawet nie> wspominając. Jeśli dodać do tego fakt, jak nienaturalnie długo te platformy wiodły prym> na rynku, oraz wynikające z niego zmęczenie developerów ciągłymi ograniczeniami i koniecznością> wyciskania ostatnich łez z biednego, słabego, prastarego sprzętu... to finalny obraz> jest taki, jaki jest. Wielkie N po prostu tym razem nie trafiło - Wii U to słaby, pseudo-innowacyjny> sprzęt, który nie potrafi przekonać do siebie ani twórców, ani graczy. Od samego ogłoszenia> konsoli powtarzałem, że tak będzie i wcale mnie nie dziwi, że się nie pomyliłem.Ekhmmmm... Wii podczas swojej premiery było już słabsze od pierwszego xbox''a. Xbone i ps4 są już słabsze od dwuletnich hi-endowych PC,a jeszcze pół roku do premiery. Więc o co chodzi ? To nie bebechy decydują o sukcesie. Przestudiuj historie tych zabawek, a zobaczysz jakie konsole zawsze wygrywają ;].Do tego Wii jak i Wii U to wylęgarnia najlepszych gier jrpg ;]. Każdy zorientowany w tym temacie music mieć jedną z zabawek nintendo.Nintendo jest na rynku od ponad 100 lat i wiedzą lepiej co robią niż MS czy Sony.

TobiAlex
Gramowicz
23/06/2013 14:45

Deturis to pograj w takie gry jak Xenoblade Chronicles, The Last Story czy Pandoras Tower to zrozumiesz. To tak na początek.

Deturis
Gramowicz
23/06/2013 10:04

Bayonetta 2 nie zależnie jak dobra będzie nie sprzeda tej konsoli należycie. Osobiście ten tytuł mnie nawet nie interesuje tak jak reszta gier na WiiU. Chcieli powtórzyć sukces Wii (którego do dziś dalej nie rozumiem jak w takich ilościach ta konsola mogła się sprzedać), ale chyba coś im nie pykło.>Wszystkie tego typu zestawienia są dostępne w internecie. Np. VgchartzCo to zestawień w necie to za konkretne musisz albo zapłacić albo być w branży, aby je posiadać, Vgchartz udostępnia powierzchowne dane. Ale zawsze coś.




Trwa Wczytywanie