Mycie zębów, unikanie uryny skunksów, puszczanie bąków (także w stronę skunksów), branie prysznica (w lesie, omijając skunksy), spanie, wyciąganie Excalibura (bez podtekstów), baseball ze słoniem, boks, gitary, papugi. Poddaję się.
Mycie zębów, unikanie uryny skunksów, puszczanie bąków (także w stronę skunksów), branie prysznica (w lesie, omijając skunksy), spanie, wyciąganie Excalibura (bez podtekstów), baseball ze słoniem, boks, gitary, papugi. Poddaję się.
... opowieść o dorastaniu, miłości, higienie osobistej, potworach i znajdowaniu erotycznych pisemek w lesie. To gra o desperackich próbach nie powiedzenia niewłaściwych rzeczy w najmniej odpowiednim momencie. O tej uniwersalnej walce o utrzymanie fasady normalności w czasie kłopotliwego wejścia w dorosłość.
Wiele się w tej kwestii nie zmieniło. No, może odrobinę wyładniał kontroler. Zobaczmy grę w akcji.
Mówiłem, że nie jesteście na to gotowi. Zabawa w Tenya Wanya Teens polega na zapamiętywaniu do czego służy każdy z 16 świecących się guzików i odtwarzaniu czynności. Niestety mało prawdopodobne, by gra trafiła pod strzechy w takiej formie. Wyprodukowanie kontrolera to koszt około 400 funtów. Koszmarnie dużo jak na durną imprezową gierkę. Twórcy się jednak nie poddają i pracują nad przystosowaniem rozgrywki do padów. Oby się udało, a gra nie zatraciła przez to swojego niepokojąco atrakcyjnego ducha.