Na razie mogę tylko powiedzieć, że walczę. Przepraszam Was chłopaki, ale gra była niesamowita. I wciąż taka jest. Mam nadzieję ją odzyskać i dokończyć dla Was - dla siebie też.
Desilets ma też coś do powiedzenia na temat kondycji całej branży.
Nasze medium wciąż jest w powijakach. Z punktu widzenia produkcji i kodowania jest znacznie łatwiej coś wysadzić w powietrze niż stworzyć interakcję z istotą ludzką w centrum. To dużo subtelniejsze niż zabijanie. Kiedyś tam dotrzemy i wielka szkoda, że nie mogę dokończyć 1666, bo chodziło w niej przede wszystkim o to.