Wiemy trochę więcej o D4, nowej grze twórcy Deadly Premonition

Piotr Bajda
2013/07/01 17:06
0
0

Produkcji Swery'ego nie da się odrzeć zupełnie z atmosfery tajemnicy, ale przynajmniej wiemy już po co i jak w D4 zagramy.

Wiemy trochę więcej o D4, nowej grze twórcy Deadly Premonition

Dark Dreams Don't Die, bo tak brzmi rozwinięcie skrótu D4 pojawiła się na chwilę na konferencji Microsoftu na E3 i poza krótkim zwiastunem zostawiła po sobie przede wszystkim masę pytań. Pewniki były trzy:

  • To gra faceta, którego umysł począł Deadly Premonition.
  • To gra w odcinkach.
  • To gra na wyłączność Xboksa One.

Niewiele tego, ale teraz dzięki zapowiedzi IGN-u możemy do tej listy dodać kilka kolejnych faktów.

  • D4 ukaże się tylko w cyfrowej dystrybucji, co jest zrozumiałe w przypadku odcinkowej struktury.
  • Gra korzysta z dobrodziejstw Kinecta, czyli mikrofonu i sterowania ruchem, ale nie jesteśmy zmuszani do korzystania z sensora. Sam Swery mówi, że gra powstaje z myślą o graniu na siedząco.
  • Bohaterem D4 jest trapiony amnezją detektyw imieniem David, który potrafi dotknąć przedmiotu i przenieść się w dowolny moment z jego przeszłości. Dar pomaga mu w pracy, ale tym razem nie chodzi tylko o nią - ofiarą zbrodni padła jego żona "mała Peggy".
  • Swery nie zatracił swojego stylu. O D4 mówi: Deadly Premonition była trochę dziwna i ta gra też odrobinę jest.
  • IGN porównuje rozgrywkę do tej z The Walking Dead od Telltale.

GramTV przedstawia:

To banalne napisać, że D4 zapowiada się intrygująco, ale tak własnie jest. Obawiam się jedynie, że Microsoft może nalegać na rozwleczenie akcji na jak największą ilość odcinków. Czy Swery'emu wystarczy siły przebicia, by postawić się wydawcy i zawsze przeforsować swoje pomysły? Oby, bo jeśli nie jemu, to komu?

Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!