Szef EA Labels jest przekonany, że sprzęty które niebawem pojawią się na rynku nie ustąpią graficznie konsolom przemijającej generacji. Dla Electronic Arts to świetna wiadomość.
Szef EA Labels jest przekonany, że sprzęty które niebawem pojawią się na rynku nie ustąpią graficznie konsolom przemijającej generacji. Dla Electronic Arts to świetna wiadomość.
Następna fala tabletów i smartfonów będzie miała niemal takie same możliwości graficzne jak PS3 i Xbox 360.
A to oznacza dla EA jakże popularny ostatnio recykling.
Niektóre z naszych do tej pory jedynie konsolowych silników mogą niedługo, po pewnych modyfikacjach, napędzić gry tabletach i smartfonach. Przygotowujemy się na to.
Choć to nie takie hop-siup, potrzeba trochę pracy.
Musisz przeprojektować grę. Nie można po prostu wrzucić wirtualnego d-pada na tablet. To tak nie działa.
Musisz zbudować ją na nowo wokół dotyku, głosy, kamery. Nasze zespoły mają masę frajdy, wymyślając grę na nowo na tabletach, wykorzystując te same zasoby i tę samą grafikę. Te same składniki, zupełnie inne danie. W taki sposób o tym myślimy.
Co może oznaczać, że EA szykuje się do mocniejszego szturmu na segment mobile. Możliwości jest sporo. Reedycje sprawdzonych tytułów (wzorem Codemasters z Colin McRae Rally na iOS) lub spin-offy popularnych serii (jak Deus Ex: The Fall od Square Enix) to ledwie dwie z nich.
W ciepłym tonie o tabletach wypowiadał się dziś także Ubisoft. Umówili się?