Nowa konsola to idealna okazja do przemodelowania Xbox Live. Zwłaszcza tych aspektów usługi, które nie działają idealnie. Jest wśród nich zostawiający internetowych prostaków bezkarnymi system reputacji. Ma się to zmienić.
Nowa konsola to idealna okazja do przemodelowania Xbox Live. Zwłaszcza tych aspektów usługi, które nie działają idealnie. Jest wśród nich zostawiający internetowych prostaków bezkarnymi system reputacji. Ma się to zmienić.
Pomysł jest banalnie prosty - nielubiani, obcesowi, krzykliwi, denerwujący, oszukujący, wulgarni gracze zostaną skazani na swoje towarzystwo. Im więcej skarg i negatywnych ocen zachowania użytkownika, tym większa szansa, że zostanie zesłany do "czyśćca". I nawet nie będzie o tym wiedział. Wszystko dzieje się w tle, nie będzie komunikatu "nie nadajesz się do zabawy z normalnymi ludźmi, teraz cierp". Matchmaking zacznie po prostu wrzucać takiego delikwenta do gry z podobnymi mu wyrzutkami.
Ale nie martwcie się, że jakiś dureń zbierze kolegów z misją popsucia Wam reputacji, zsyłając na banicję. System ma pracować inteligentnie i systematycznie. Tylko recydywa zmusi go do działania.
Miejsce, w którym przy grze online nie dowiem się co wczoraj robiła moja mama i jakie są moje preferencje w doborze partnerów? Chcę tam być!