Czego zabraknie w Drive Club dla Plusowiczów?

Piotr Bajda
2013/07/10 12:17

Paru rzeczy. - uchyla rąbka tajemnicy studio Evolution.

Czego zabraknie w Drive Club dla Plusowiczów?

Drive Club dla użytkowników PlayStation Plus to ciekawy przypadek i rozsądne rozwinięcie idei usługi z tej generacji. Jeśli nie wiecie o co chodzi, już wyjaśniam - ten tytuł startowy PlayStation 4 będzie wliczony w cenę abonamentu. Tyle tylko, że nie będzie to pełna wersja, lecz coś pomiędzy dużym demem, rozbudowanym trialem i prologiem w stylu Gran Turismo a kompletnym produktem. Niech wytłumaczą to sami twórcy. Od tego są.

Tak, wersja z PS Plus będzie taka sama jak pełna. Z tym wyjątkiem, że może w niej brakować części zasobów jak auta czy trasy, które znajdą się w pełnej edycji.

GramTV przedstawia:

Dostaniemy zatem te same tryby gry z singlem i multi na czele, ale część pojazdów oraz miejscówek będziemy musieli sobie dokupić. Jak dużą? Tego na razie nie wiemy. Wiemy natomiast, że pojawi się opcja podbicia wersji plusowej do pełnej za "jakąś sumę".

Ograniczenia nie zmieniają faktu, że startowa pozycja trafiająca od razu do Plusa to interesujący eksperyment. Oby wypalił, dzięki czemu doczekamy się więcej takich zagrań. Sony musi jakoś przekonać nas do w zasadzie obowiązkowego abonamentu. Dobre, świeżutkie gry w jego ramach to doskonały sposób.

Komentarze
16
Usunięty
Usunięty
14/07/2013 02:00
Dnia 12.07.2013 o 14:25, Kettger napisał:

No więc pełna niezgoda. Nigdy nie zapłacę za wypożyczoną grę. Sam kupuję,sam przechodzę, sam decyduję kiedy i komu sprzedać. :)

Dlaczego używasz słowa "wypożyczoną"? Na Steam podczas wyprzedaży też nie kupujesz gier? A tam przcież masz cyfrówki przypisywane do konta, których nie można odsprzedać. Nie uważam, by Steam mi gry "wypożyczał." Owszem ich EULA jest kulawa i na pewna nie do końca zgodna z prawem UE, ale to nie znaczy, że Valve/Steam wypożycza mi gry, bo to nieprawda. :)

Usunięty
Usunięty
12/07/2013 14:25
Dnia 10.07.2013 o 13:53, Janek_Izdebski napisał:

Najlepszym rozwiązaniem byłoby radykalne zmniejszenie podaży wielkich tytułów AAA, do których masowo wydawane są DLC i "Season Passy." Lukę z powodzeniem wypełniłyby tanie tytuły pokroju "Far Cry 3: Blood Dragon" czy "Call of Juarez: Gunslinger" za 15 $/€ oraz produkcje f2p + model abonamentowy. Też uważam, że wprowadzanie nowych modeli biznesowych przyjdzie naturalnie i wydawcy nic nie będą mogli narzucać, bo skutek będzie odwrotny do zamierzonego. Przed 2010 rokiem DLC i "Season Passy" to była rzadkość, teraz to powszechność, mimo sporej krytyki ze strony cześci graczy (czy naprawdę to tylko "głośna mniejszość"?). Jednak co będzie w okolicach roku 2020 trudno na ten moment autorytatywnie przewidywać. Zgadzam się z Tobą, że wtedy cyfrówka jeszcze nie zdobędzie 100%, ale na pewno będzie to powyżej 50%. Pamiętaj także, że "retail" to potężny biznes i potężni inwestorzy za nim stoją. Nie wycofają się z gry bez walki. No nic, czekają nas ciekawe czasy. Trzeba uważnie obserwować branżę i rynek. :)

No więc pełna niezgoda. Nigdy nie zapłacę za wypożyczoną grę. Sam kupuję, sam przechodzę, sam decyduję kiedy i komu sprzedać. :)

Usunięty
Usunięty
10/07/2013 14:24
Dnia 10.07.2013 o 14:07, Kraju napisał:

Co póki co jest niemożliwe i w najbliższych latach mało prawdopodobne.

DLaczego niemożliwe? Jak wydawcy będą mieli problemy z płynnością finansową to ograniczą ilośc produkcji AAA i zmniejszą ich budżety. Proste. :)

Dnia 10.07.2013 o 14:07, Kraju napisał:

Gunslinger jest świetną grą, Blood Dragon aż tak dobry nie jest. Obie gry jednak nie potrafiły zastąpić gier AAA. Gdy się w nie gra, czuć że budżet nie był tak duży jak Mass Effectów, Assassynów czy Tomb Raiderów. To zupełnie inna klasa. To coś pomiędzy grami AAA, a indie, co znajdzie swoich odbiorców, ale to przede wszystkim idealne gry na wakacje.

Jeśli takich produkcji jak "FC 3: BD" czy "CoJ: Gunslinger" będzie się wydawać więcej w ciągu roku, to z powodzeniem będą one konkurować z indykami. Mimo wszystko, wspomnane przez mnie dwa tytuły to zupełnie inna liga niż porodukcje niezależne, za którymi nie stoją wielcy wydawcy.

Dnia 10.07.2013 o 14:07, Kraju napisał:

F2P popularny jest od dwóch lat i mamy obecnie ogromny zalew tego typu gier. W końcu przyjdzie regres, tak jak w przypadku abonamentowych MMORPG, które są obecnie rzadkością. Tak samo i F2P wypełni pewną lukę na rynku i dalej nie będą rozwijane. Będzie coś nowego. Ciężko powiedzieć co, w końcu nikt nie spodziewał się aż takich wpływów swego czasu gier MMORPG czy obecnie indie i F2P.

Zgadzam się z Toba, ze teraz trudno powiedzieć jaki model zdominuje rynek. Osobiście skłaniam się ku modelowi abonamentowemu, wypożyczaniu gier oraz modelowi epizodycznemu rodem z AppStore.

Dnia 10.07.2013 o 14:07, Kraju napisał:

To nie była "głośnia mniejszość". Ludzie boją się nowości i dodatkowych opłat. Skoro wydaję te 130-250 zł na grę, to chcę mieć pełny zestaw bez ponoszenia dodatkowych kosztów. I tak płacimy gdy kupujemy komputer lub konsolę i co miesiąc płacimy rachunki za internet. Teraz stało się to normą. DLC to codzienność, tylko dlatego, że była to istotna inwazja, ale przeważnie nie zmuszały graczy co ich kupowania, a zachęcały do dalszej przygody. A zbroja dla konia z Obliviona czy prawdziwe zakończenie z Prince of Persia spotkały się z ogromną falą krytyki, słuszną, ale dzisiaj jest to jedynie obiekt kpin i żartów.

Owszem, gracze boją się zmian i ponoszenia dodatkowych kosztów, szczególnie w okresie spowolnienia gospodarczego i spadku siły nabywczej (pensje nie rosną). Dlatego też ostatnie badania NPD pokazują spadek popytu na gry oraz konsole w USA. Myślę, że w krajach "starej Unii" jest podobnie.

Dnia 10.07.2013 o 14:07, Kraju napisał:

Już teraz coraz więcej pieniędzy wydajemy na dystrybucję cyfrową. Nie ma co się dziwić. Promocje na Steam są zbyt kuszące, a na gamersgate i innych, nawet w polskim muve promocyjne ceny są bardzo atrakcyjne. Nawet firmy zajmujące się badaniami branży, wprowadziły niedawno osobny obiekt badań jakimi jest dystrybucja cyfrowa. Co do "retail" to jednak nie aż tak potężni inwestorzy, skoro MS powoli chciało się odciąć od pudełek. Nie całkowicie, ale mieli postawić na cyfrową dystrybucję. MS jest potężniejszy od Sony czy Big N, także w sprawie pudełek, głównie gracze mogą walczyć o to, żeby nadal były w sprzedaży.

Dystrybucja cyfrowa promocjami stoi. Ale to jest "coś za coś." Gry przypisywane do konta bez możliwości odsprzedaży, więc mogą być sprzedawane znacznie taniej. Poza tym znikają wszelcy pośrednicy i "nabijacze kosztów." Jak promocji i wyprzedaży będzie jeszcze więcej, to tym szybciej "retail" umrze. :)




Trwa Wczytywanie