Czteroosobowa ekipa indyków Guerilla Tea rozpoczęła współpracę z angielskim ośrodkiem prowadzącym badania nad rakiem, by stworzyć coś, co przysłuży się nam wszystkim.
Czteroosobowa ekipa indyków Guerilla Tea rozpoczęła współpracę z angielskim ośrodkiem prowadzącym badania nad rakiem, by stworzyć coś, co przysłuży się nam wszystkim.
Dająca sporo zabawy i "kluczowa w przyspieszeniu badań nad remedium na raka" - tak grę określa Dr Joanna Reynolds, dyrektor Informatologii ośrodka Badań nad Rakiem w Anglii. "Zawsze wierzyliśmy, że technologia gier ma niesamowity potencjał, by zapewnić korzyści innym dziedzinom życia, czego ten tytuł będzie wspaniałym przykładem".
Sens istnienia gry obraca się wokół ustalenia uwarunkowań genetycznych, które mają wpływ na rozwój nowotworów u osób dotkniętych daną wadą. Wyniki, które twórcy uzyskają od graczy, pozwolą na stworzenie odpowiednich programów leczenia, dających chorym szansę na normalne życie, na jakie przecież wszyscy zasługujemy, niezależnie od tego czy gardzimy grami na komórki, czy też nie.
Guerilla Tea ma już nieco gier na koncie, choć nie był to głośne hity, o których słyszał cały świat. Developer został wybrany przez naukowców by stworzyć przyjemną grę, która będzie gotowa przesyłać terabajaty i petabajty (wystarczająco dużo, by ich serwery się zapłakały) danych do ośrodka.
O tym, jak sama gra będzie wyglądać nie wiadomo zbyt wiele, choć ośrodek badawczy jest zadowolony z pierwszych efektów prac studia. Gra ma pojawić się jeszcze w tym roku, początkowo wyłącznie w Wielkiej Brytanii.