Prezes Take-Two bawi się trochę w czarodzieja i próbuje przepowiedzieć przyszłość tabletów. Jaka ona będzie? Gry będą lepsze, ale będą także droższe.
Prezes Take-Two bawi się trochę w czarodzieja i próbuje przepowiedzieć przyszłość tabletów. Jaka ona będzie? Gry będą lepsze, ale będą także droższe.
- Tablety póki co nie są tak potężne, by uruchomić nasze konsolowe gry w takiej jakości, w jakiej chcieliby tego ich twórcy. Ale sądzimy, że zmieni się to naprawdę niedługo. Mam podstawy do wiary w to, że tablety będą świetną platformą dla gier i my to wykorzystamy. Już za kilka lat - powiedział Karl Slatoff.
Wygląda więc na to, że Take-Two ma zamiar bacznie przyglądać się rozwojowi tego rynku i wejść na niego z grami wykonanymi w najwyższej jakości, gdy tylko będzie to możliwe. Żeby jednak nie było zbyt pięknie - wysokiej jakości gry mogą pociągnąć za sobą wysokie ceny.
- Nie widzę żadnego powodu, dla którego - jeśli tylko dostarczymy świetnej rozrywki na tablecie - mielibyśmy ograniczać się w sprawie cen - dodał Karl. Jednocześnie jednak stwierdził, że firma nie ma zamiaru odwracać się od klientów i jeśli tylko nie zaakceptują oni cen na konsolowym poziomie za gry odpalane na tabletach, nie będzie sensu ich utrzymywać na tym poziomie. A więc ekonomia w najczystszym sensie - cena spadnie, jeśli nie będzie popytu.
Żeby jednak nie było tak różowo, póki co popyt jest. W zeszłym miesiącu Take-Two wydało na tablety port XCOM: Enemy Unknown w cenie prawie 20 dolarów. Sprzedaż okazała się na tyle dobra, że Slatoff ma podstawy do wiary w to, że gracze będą chcieli płacić ceny poziomu premium za odpowiedniej jakości towar.