Jedna z wypowiedzi Straussa Zelnicka, jaka padła podczas spotkania z inwestorami, może sugerować, że Red Dead Redemption doczeka się kontynuacji. Nie są to pierwsze doniesienia na ten temat.
Jedna z wypowiedzi Straussa Zelnicka, jaka padła podczas spotkania z inwestorami, może sugerować, że Red Dead Redemption doczeka się kontynuacji. Nie są to pierwsze doniesienia na ten temat.
- Wychodząc poza nasz przemysł, warto przywołać Jamesa Bonda - kontynuował Zelnick. - Naszym celem było nie tylko utrzymanie i rozwój marki Grand Theft Auto, ale także budowanie innych marek, które naszym zdaniem mogą być trwałe. Dyrektor wykonawczy Take-Two wymienił wśród nich takie tytuły, jak Borderlands, Bioshock, Cywilizacja i Red Dead. Zwłaszcza ten ostatni budzi dodatkowe emocje.
Stworzony w 2010 roku przez Rockstar San Diego western Red Dead Redemption to jedna z najwyżej ocenionych gier tej generacji (średnia w portalu Metacritic wynosi 95/100). Nie dziwi zatem fakt, że fani tego tytułu w zniecierpliwieniu oczekują na wieści dotyczące kontynuacji. Plotki dotyczące Red Dead Redemption 2 pojawiały się już co prawda jakiś czas temu, ale ostatnio o ewentualnej kontynuacji nie mówiło się w ogóle.
Nie jest jednak wykluczone, że nowa gra spod znaku Red Dead (trzeba bowiem pamiętać, że Redemption było duchowym kontynuatorem znacznie chłodniej przyjętego Red Dead Revolver z 2004 roku) znajduje się już w produkcji - wszak Rockstar San Diego nie ogłosił swego nowego projektu od czasu wydania Undead Nightmare, dodatku do RDR.
Na razie są to wyłącznie spekulacje. Słowa Straussa Zelnicka dają jednak nadzieje, że w bliższej bądź dalszej przyszłości marka Red Dead powróci.