Przepis jest stosunkowo prosty, ale nie każdy byłby go w stanie odtworzyć.
Przepis jest stosunkowo prosty, ale nie każdy byłby go w stanie odtworzyć.
Ale nie ograniczają się tylko do nich. Genezę gry przedstawili magazynowi Famitsu.
Gdybym miał zgadywać, powiedziałbym, że impulsem do stworzenia Rain był pomysł na historię widocznego jedynie w deszczu chłopca. Pomyliłbym się. Zespół wystartował z ambitnym planem rzucenia światu wyzwania swoją grą. Burza mózgów doprowadziła do objawienia - w każdej grze widzimy bohatera, zróbmy taką, w której go nie widać. I przystąpili do prac.
Które szybko okazały się fiaskiem. Taka wizja nie obroniła się jako gra wideo, trzeba było improwizować. Dodano zatem pewien element, dzięki któremu gracz może zorientować się gdzie jest bohater - tytułowy deszcz. Zadziałało. Najważniejsza składowa była już na miejscu, pozostało tylko wymyślić resztę. Nie wszystkie pomysły jednak przetrwały. Z początku Rain tworzono jako skradankę, ale gra okazała się zbyt trudna, co ograniczyłoby liczbę odbiorców. Postawiono wobec tego na więcej elementów przygodowych oraz zagadek i - voila - mamy Rain, które ukaże się już jesienią.
Jeszcze jedna rzecz i potencjalnie mały spoiler - Rain nie będzie miało smutnego zakończenia.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!