Ładnie, ale nie nokautująco. Warto jednak zaznaczyć, że nagranie pochodzi z trybu dla wielu graczy, a jego głównym zadaniem nie jest przecież wywoływanie oczopląsów.
Ładnie, ale nie nokautująco. Warto jednak zaznaczyć, że nagranie pochodzi z trybu dla wielu graczy, a jego głównym zadaniem nie jest przecież wywoływanie oczopląsów.
To nie podlega dyskusji - Battlefield 4 wygląda ładnie. Czy można było jednak spodziewać się więcej po najnowszej wersji silnika Frostbite, tej z numerkiem 3 na końcu? Pewnie tak. Ale jak wspomniałem, to nagranie z multiplayera. Graficzne wodotryski i fajerwerki to domena kampanii. DICE pewnie każe w niej parę razy otworzyć usta w geście podziwu. Poza tym, do premiery zostało jeszcze trochę czasu (ta w naszym kraju 31 października). Szwedzi spożytkują go na szlify, poprawki oraz polerowanie.
Nie sposób nie pochwalić efektów cząsteczkowych. Latające w powietrzu śmieci i wszechobecny syf robią świetne wrażenie.
Precz ze sterylnymi światami.