I choć mój kiepski żart w tytule nie brzmi za dobrze, to już sam ich koncept wygląda niemal idealnie. Ale o tym już w samym newsie.
I choć mój kiepski żart w tytule nie brzmi za dobrze, to już sam ich koncept wygląda niemal idealnie. Ale o tym już w samym newsie.
Powyższy materiał jasno przedstawia koncept nauki gry na gitarze, obecny w nadchodzącym Rocksmith 2014. I jako gitarzysta, który często jest zbyt leniwy, by regularnie ćwiczyć (choćby i po to, by nie wypaść z formy) zatwierdzam niemal wszystko, co pokazali.
Przede wszystkim, gra będzie skupiać się na bezwzględnym dostosowaniu do aktualnego poziomu umiejętności gracza. Jeśli jesteś kompletnie zielony, odpowiednie tutoriale wyjaśnią Ci wszystko to, co musisz wiedzieć, wliczając w to sposób trzymania gitary i kostki (gdzie to ostatnie niszczy entuzjazm sporej rzeszy osób zaczynających przygodę z wiosłem). Jeśli już coś umiesz, poziom trudności odpowiednio się dopasuje.
Poza tym, gra będzie starać się nauczyć gry na gitarze przez zmuszanie nas do grania z pamięci - jeśli z jakąś częścią piosenki będziemy radzić sobie wyjątkowo dobrze, tabulatura na ekranie nie będzie dla niej wyświetlana i powróci tylko wtedy, gdy popełnimy jakiś błąd. Co więcej, Rocksmith 2014 dalej pozostaje grą, dając nam sporo wyzwań i misji, które musimy spełnić w trakcie ogrywania piosenek.
Mam świadomość, że brzmi to wszystko jak opis z pudełka gry, ale jak dla mnie pomysł jest co najmniej genialny. O tym, czy wypali, dowiemy się najprawdopodobniej zaraz po premierze gry.