Jeżeli chcecie kogoś obwiniać o to, że do tej pory nie doczekaliście się powrotu Faith, DICE bierze to na siebie. - Czasami czegoś bardzo chcesz, ale nie sądzisz, by się udało - mówi Patrick Bach.
Jeżeli chcecie kogoś obwiniać o to, że do tej pory nie doczekaliście się powrotu Faith, DICE bierze to na siebie. - Czasami czegoś bardzo chcesz, ale nie sądzisz, by się udało - mówi Patrick Bach.
- Wyobraźcie sobie taką sytuację: macie swoje pieniądze. Na co chcecie postawić? Na pewno na coś, co do czego jesteście absolutnie przekonani, że wyjdzie świetnie. Nie można po prostu stawiać na nazwę. Trzeba mieć koncepcję - stwierdza Bach. Ta koncepcja była opracowywana i dopracowywana przez wiele miesięcy. - Dopóki nie mieliśmy co tego absolutnego przekonania, nie przedstawiliśmy pomysłu stworzenia gry ludziom z EA - zdradza Bach.
- Zwykle jest tak, że gdy nam się coś podoba, inni również ulegają urokowi danego projektu. W większości przypadków to my odgrywamy więc złego gliniarza w kwestii oceniania pomysłów, marek czy funkcji. Nigdy nie staralibyśmy się przeforsować projektu, w którego byśmy nie wierzyli. To wymaga czasu. Niekiedy bardzo chcesz coś zrobić, ale brakuje ci wiary w powodzenie tego przedsięwzięcia - dodaje.
Na Mirror's Edge będziemy musieli poczekać do przyszłego roku.