Gra zyskała wsparcie dużego wydawcy. W produkcji, promocji i dostarczeniu nowej przygody Teksa Murphy'ego graczom pomoże Atlus.
Gra zyskała wsparcie dużego wydawcy. W produkcji, promocji i dostarczeniu nowej przygody Teksa Murphy'ego graczom pomoże Atlus.
Gra zrodzona na Kickstarterze jako Project Fedora zebrała niemal 600 tysięcy dolarów, co pokazało, że lud tęskni za Teksem Murphym. Na początku lipca tego roku dowiedzieliśmy się, że końcowy produkt będzie nazywać się Tesla Effect: A Tex Murphy Adventure i - jak sugeruje tytuł - ruszymy tropem łączącym się w jakiś sposób z Nikolą Teslą.
Teraz gra zyskała wydawcę i orientacyjny termin premiery. Na początku przyszłego roku Tesla Effect trafi na Steama (z czasem też na inne kanały dystrybucji) sumptem Atlusa, który ma oko i rękę do ciekawych projektów.
Historię zapomnianej odrobinę serii doskonale streścił Michał Ostasz:
Historia serii zaczęła się w roku 1989 r. wraz z premierą gry Mean Streets, w której to poznaliśmy detektywa Teksa działającego w postapokaliptycznym San Francisco w połowie XXI w. Kolejny tytuł z tego cyklu, Martian Memorandum, pojawił się na rynku na dwa lata później. W 1994 r. zadebiutował Under a Killing Moon - odsłona, w której po raz pierwszy połączono grę prawdziwych aktorów z trójwymiarowymi lokacjami. "Trójka" cieszyła się tak dużym sukcesem, iż na jego fali powstały jeszcze dwa sequele wykonane w podobnej technice - The Pandora Directive (1996) oraz Tex Murphy: Overseer (1998). Warto zaznaczyć iż w rolę Teksa wcielał się wspomniany już Chris Jones.