Nazwa gry Whore of the Orient wywołuje kontrowersje

Paweł Pochowski
2013/09/02 10:20

Nowa gra autorstwa Brendana McNamara - twórcy L.A. Noire - znalazła się pod obstrzałem chińskiej społeczności w Australii, której członkowie uważają jej nazwę za obrażającą. I co ciekawe nie chodzi tu wcale o słówko "whore" użyte w tytule.

Nazwa gry Whore of the Orient wywołuje kontrowersje

Jak donosi The Sydney Morning Herald wysoko postawione osoby reprezentujące chińską społeczność mieszkającą w Australii poczuły się bardzo obrażone nazwą gry. Konkretnie chodzi o słowo "orient". -Użycie słowa "orient" jest problemem większym niż wyrazu "whore". Słowo na "o" jest (w swoim znaczeniu i obraźliwości - dop. red.) bardzo podobne do słowa na "n" używanego w stosunku do członków społeczności afrykańsko-amerykańskiej. Jest to określenie z wieku XIX obrażające pod względem rasowym i jest niezwykle bolesne szczególnie dla starszych członków naszej społeczności. To były bardzo ciężkie czasy dla Chin i ludzie nie chcą i nie potrzebują, by znowu to wyciągać - twierdzi Jieh-Yung Lo, radny miasta Monash. -Jest to próba zhańbienia chińskiej kultury, historii oraz tradycji - dodaje.

Co więcej, dodatkowym problemem okazuje się fakt otrzymania dotacji na produkcję Whore of the Orient od rządowej organizacji. - Najbardziej szokujące jest to, że Team Bondi otrzymało 200 tysięcy dolarów z Screen New South Wales na prace nad tym projektem. Australijskie instytucje powinny być zaangażowane w projekty, które doskonalą wzajemne zrozumienie oraz rozwój w stosunkach australijsko-chińskich. Musimy zbudować większe zaufanie oraz kulturalne zrozumienie zamiast promować (rasowy - dop. red.) podział czy negację - dodaje pan Lo, który nie ukrywa, że ma zamiar złożyć zażalenie do Komisji Praw Człowieka w związku z obrazą na tle rasowym. Ponadto wzywa on twórców gry do zaprzestania produkcji lub zmiany jej tytułu.

GramTV przedstawia:

Tymczasem okazuje się, że nazwa gry choć może wyglądać na kontrowersyjną, odnosi się do historycznej ksywki, która była używana kilkadziesiąt lat temu względem Szanghaju. Wszystko dlatego, że było to miast niezwykle skorumpowane, w którym wszystko można było nabyć lub załatwić za odpowiednią cenę. Oczywiście nie tłumaczy to twórców z użycia nazwy obraźliwej dla osób pochodzących z Chin.

O tym jak wygląda rozgrywka w Whore of the Orient możecie przekonać się oglądając opublikowany niedawno materiał wideo.

Komentarze
26
Usunięty
Usunięty
03/09/2013 01:26

Dnia 03.09.2013 o 01:16, Nagaroth napisał:

Przecież to już miało miejsce dawno temu. W USA od dawna mówi się native American zamiast Indian.

Bardzo często pojawia się "Amerindian".

Usunięty
Usunięty
03/09/2013 01:16
Dnia 02.09.2013 o 16:05, zadymek napisał:

Hmm, to może nich teraz "tubylczy Amerykanie" się obrażą za Indianina?

Przecież to już miało miejsce dawno temu. W USA od dawna mówi się native American zamiast Indian.

Usunięty
Usunięty
03/09/2013 01:09

Ludzie już padają na r*j z tym "żeby tylko nie urazić kogośtam". Do tego, że "Czarny" (inaczej niż "Biały") jest ponoć obraźliwe jakoś przywykłem. Do obraźliwości "Murzyna" się jeszcze nie przekonałem. Ale "orient"?> Konkretnie nie chodzi tu o podobieństwo do słowa względem czarnoskórych mieszkańców ameryki> (swoją drogą ciekawe, że murzyn do murzyna może mówić "nigga" i wtedy wszystko jest ok),> ale o podobieństwo w znaczeniu - tzn. że określenie "orientalny" jest dla nich równie> krzywdzące co "nigger" dla czarnoskórych. Dodałem małą wzmiankę o tym, by było bardziej> zrozumiałe.Ta. Tylko w tym wypadku równie dobrze my możemy oprotestować nazwę "Lachowie". Po prostu robią dym dla dymu.> > Ale potrafię> > sobie wyobrazić jaki hałas powstałby w Polsce, gdyby użyto słowa obraźliwego dla> nas> > w jakiejś grze, np. "polaczki".>> W GTA IV The Lost and Damned pada sformułowanie "fucking Polack" - czy ktoś zrobił z> tego międzynarodowy raban?>Przy czym należy zauważyć, ze słowo "Polack" jest obraźliwe (tak samo jak, np. "Gringo").




Trwa Wczytywanie