Och, Kojima.
Och, Kojima.
Wygląda na to, że zarówno Polygon, Kotaku, IGN jak i my błędnie zinterpretowaliśmy nieco chaotyczne tweety Kojimy. Erotyczne przedstawienie Quiet to nie główny, a tylko jeden ze sposobów, umożliwiających wyróżnienie postaci i zachęcenie wszystkich do cosplayu.
Dzięki, Dared00.
Ciężko powiedzieć, czy Hideo Kojima po prostu się zgrywa (a patrząc na to, jak to wygląda i znając jego, to całkiem możliwe), czy rzeczywiście mówi prawdę. Równie dobrze obie opcje możemy przyjąć za te prawidłowe.
I've been ordering to Yoji to make the character more erotic, and he did it well. Recently I've been making characters this way. (cont)
— HIDEO_KOJIMA (@HIDEO_KOJIMA_EN) September 4, 2013
I create the setting thoroughly, how he/she spent early life, name, style, favorite phrase, fashion, action to stand the character out.(cont
— HIDEO_KOJIMA (@HIDEO_KOJIMA_EN) September 4, 2013
Kojima twierdzi, że całe tło postaci, które tworzy (a więc początki życia, ogólna historia i osobowość), opracowywał biorąc pod uwagę właśnie elementy erotyki. A jeśli tego typu erotyka wydaje się Wam zbyt subtelna, to Kojima ma na to radę.
Dear Cosplayer friends, something like this for example. pic.twitter.com/SWkN3BSDFy
— HIDEO_KOJIMA (@HIDEO_KOJIMA_EN) September 4, 2013
Z jednej strony, sprawa rzeczywiście dobrze przemyślana, bo figurki z takiego Evangeliona schodzą jak szalone. Kto wie, może Quiet (oby w edycji z mojego skromnego projektu z początku newsa) też będzie cieszyć się sporą popularnością.
Kudos, Kojima.