Mark Rubin, producent Call of Duty: Ghosts, chciałby zrobić z wesołym sensorem dla całej rodziny coś więcej, niż wykorzystać jego funkcjonalność tylko do nawigowania po menusach.
Mark Rubin, producent Call of Duty: Ghosts, chciałby zrobić z wesołym sensorem dla całej rodziny coś więcej, niż wykorzystać jego funkcjonalność tylko do nawigowania po menusach.
Samo machanie w menusach również będzie, ale nie oznacza to, że technologia za setki milionów dolarów w Kinekcie zostanie wykorzystana tylko i wyłącznie do tego. "Jeszcze w to nie wskoczyliśmy, ale po drodze napatoczyło się kilka interesujących rzeczy i pomysłów - szczególnie w kwestii głosu, gdzie jest naprawdę sporo potencjału który, mam nadzieję, zdołamy odkryć. Czy znajdzie się w to grze, tutaj nie mam 100% pewności, ale w przyszłości na pewno pojawi się sporo fajnych rozwiązań związanych z Kinectem" - powiedział Rubin.
Martwi mnie trochę to, że w kwestii rewolucyjnych rozwiązań związanych ze zwykłą rozgrywką częściej mówi się o samym mikrofonie Kinecta, niż jego nowoczesnych kamerach, które teraz mogą przecież wyłapywać ruchy poszczególnych palców i wszystkie inne, wcześniej niedostępne bajery. Nigdy nie lubiłem kontrolerów ruchu, a w szczególności Kinecta, bo nic rewolucyjnego właściwie się na nim nie pokazało - wciąż, mam nadzieję, że ta generacja wreszcie to zmieni i nad Kinectem usiądzie ktoś, kto zna potrzeby zwykłych graczy nie mających żadnej ochoty na wstawanie z kanapy i coś z tym łaskawie zrobi.
Co do CoD: Ghosts, dzisiaj pojawił się nowy trailer z kampanii dla pojedynczego gracza, więc jeśli tylko macie ochotę, możecie kliknąć w soczysty, niebieski link i zapoznać się z jego zawartością.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!