A więc w tej części nie zobaczymy ani duchów, ani elfów, ani niczego, co byłoby czystym science-fiction. Trochę szkoda, rzeczywistość jest nudna.
A więc w tej części nie zobaczymy ani duchów, ani elfów, ani niczego, co byłoby czystym science-fiction. Trochę szkoda, rzeczywistość jest nudna.
Wczoraj karmiliśmy Was trailerem kampanii Call of Duty: Ghosts, który wzbudził dość mieszane uczucia wśród internetowej publiki. W trailerze napakowano właściwie wszystkie momenty, które stoją na skraju wspomnianej rzeczywistości i prawdopodobieństwa - i nie mowa tylko o sztampowych tekstach, ale o ostrzeliwujących się astronautach w kosmicznej próżni (!), psach zabijających pilotów śmigłowców, które już dawno są nad ziemią i ciasnego napakowania sytuacji typu "było blisko".
Jak twierdzi Community Manager z Activision, Dan Amrich, gra wciąż operuje w ramach naszej rzeczywistości. Sam fakt kinetycznego bombardowania planety jest, jak powiedział, "bardziej nauką niż science-fiction". Samo sianie zagłady z orbity było już często wykorzystywane w science-fiction, ale, jak twierdzi Dan, Marynarka Powietrzna Stanów Zjednoczonych poważnie traktuje to rozwiązanie jako broń, która może niemal unicestwić dowolne miejsce na Ziemi, bez problemu radioaktywnego pyłu, który powstałby po bombie atomowej.
"Tak się składa, że długo po tym, jak IW zajęło się konceptem gry, w maju tego roku na Reddicie pojawił się wątek poświęcony Projektowi Thor od USAF (United States Air Force - dop. ww3pl), co sprawiło, że wiele osób zajmujących się grą było dumnych z fikcji, którą opracowali, ale też zaczęli obawiać się co do tego, czy informacje dotyczące opracowanej przez nich katastrofy przypadkiem nie wyciekną" - ciekawy przypadek? Jest też kolejny.
"Rok temu byliśmy świadkami nieco przerażającego echa, kiedy prezydent Obama omawiał temat rzadkich minerałów na dwa miesiące przed tym, gdy Treyarch ogłosił, iż pełnią one ważną rolę w historii Black Ops 2. Mówcie co chcecie o niesamowitej rozgrywce i podejściu twórców typowym dla filmów akcji, Call of Duty wciąż operuje w ramach prawdopodobieństwa" - skwitował community manager.
I tak, jak przypomina ekipa mp1st.com, ze strzelaniem w kosmosie nie byłoby większych problemów - nie licząc III zasady dynamiki Newtona, która w połączeniu z brakiem tarcia przez bycie zawieszonym w próżni spowoduje dość... ciekawe, niemal niczym niepohamowane efekty odrzutu.
Jeśli chodzi o fakty, to zgadzam się, całość jest w granicach prawdopodobieństwa. Co do samych wydarzeń, które takowe niemal przekraczają, nawet nie ma co ich omawiać. Jest pies. Pies zabijający helikopter. Taki, który już wystartował. To nie jest rzeczywistość, tylko najpiękniejsze, dziecięce marzenia zamieniające się w ruch na ekranie konsoli lub komputera.