Cel zmian: dotarcie do szerszej publiki przez zamianę wyglądu z serii "luksus" na "konsolka dla każdego".
Cel zmian: dotarcie do szerszej publiki przez zamianę wyglądu z serii "luksus" na "konsolka dla każdego".
Wygląda na to, że PlayStation Vita pójdzie tą samą drogą, co PlayStation 3, gdzie konsola szybko utraciła swój charakterystyczny, drogi i luksusowy styl na rzecz tańszego, przystępniejszego designu. "Chcieliśmy, by Vita była sprzętem dla każdego, niezależnie od wieku, czy też płci. Dyskutowałem więc z designerami, próbując stworzyć coś lekkiego, ale i świeżego, dodając do tego kolory, które moglibyśmy użyć. Do tej pory kolorystyka była dość podstawowa, ale nowa wersja Vity zmieni ten wizerunek, podchodząc do sprawy zgoła inaczej" - powiedział Mika Nagae, designer z Sony Computer Entertainment.
Sam zazwyczaj buntuję się przeciwko takim zmianom, ale patrząc na to ile czasu Vita siedzi już na rynku (szczególnie, że do nas prędko nie trafi), nie mam nic przeciwko - Sony zdążyło przyzwyczaić do tego, że pierwsze wersje ich konsolek będą tymi najbardziej wypasionymi, a jeśli komuś nie zależy na, w tym wypadku, lepszym dla oka wyświetlaczu i luksusowi bijącemu z obudowy, to zyskuje to, czego wcześniej zyskać nie mógł i/lub nie chciał.
Choć dość ciekawy jest komentarz dotyczący samej obudowy Vity 2000: "Otwory na głośniki zostały przemodelowane w kształt przypominający kwiat co, moim zdaniem, jest słodkie". Samo dodanie 1 GB wewnętrznej pamięci miało również wspomóc mniej obeznanych użytkowników, choć, jak sam przyznał, w ściągnięciu większych gier nie pomoże im już nic poza większą kartą pamięci.
Co do zmian ważnych dla, ekhm, graczy - poprawiono przyciski, które teraz są jeszcze przyjemniejsze i wygodniejsze w użytku, a sama waga i rozmiar, nawet jeśli dla wielu Vita jest po prostu za mała i za lekka, zostały dostosowane pod wygodę grania, a nie noszenia w kieszeni. Przyjemność z trzymania konsolki ma być co najmniej taka sama, jak wcześniej.
Nowa wersja Vity debiutuje w Japonii 10 października.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!