Kiedy Infinity Ward postanowiło osadzić akcję kolejnego Call of Duty we współczesności, najbardziej logicznym tytułem dla gry wydawało się Modern Warfare 4. Ostatecznie, jak dobrze wiemy, plany się jednak zmieniły.
Kiedy Infinity Ward postanowiło osadzić akcję kolejnego Call of Duty we współczesności, najbardziej logicznym tytułem dla gry wydawało się Modern Warfare 4. Ostatecznie, jak dobrze wiemy, plany się jednak zmieniły.
- Pomysł pozostania we współczesności stał się dla nas kluczowy. Nie chcieliśmy przenosić się na Jowisz. Chcieliśmy broni z prawdziwego świata, takich, które dobrze znamy. Zadaliśmy sobie więc pytanie: to co, robimy Modern Warfare 4? Przez jakiś czas to była ta gra. Ponieważ pozostaliśmy pozostać we współczesności, najbardziej logicznym krokiem było zrobienie Modern Warfare 4 - wspomina Rubin.
- Później uświadomiliśmy sobie jednak, że w zasadzie skończyliśmy opowieść w Modern Warfare 3. Ten wątek został zamknięty - dodaje. Call of Duty: Ghosts zadebiutuje 5 listopada.