Nawet jeśli okazało się, że różnice w bebechach obu konsol są spore, to Xbox One i PlayStation 4 wciąż mają wiele cech wspólnych - a jedną z nich jest wykorzystanie układów od AMD.
Nawet jeśli okazało się, że różnice w bebechach obu konsol są spore, to Xbox One i PlayStation 4 wciąż mają wiele cech wspólnych - a jedną z nich jest wykorzystanie układów od AMD.
Logiki w tym sporo, stąd stanowiska firmy nie trzeba zbytnio objaśniać - bo skoro całe mnóstwo gier na konsole następnej generacji ukaże się również na PC, to obecność układów AMD na konsolach ma sprawić, że PC-ty wyposażone w podobne wnętrzności będą dla developerów przyjaźniejsze w obsłudze.
W wywiadzie udzielonym Forbesowi, Matt Skyner (wice prezes działu Graphics Business Unit i manager generalny AMD Canada) wypowiadał się na temat tego jak ważna jest współpraca z developerami (co na szczęście jest mantrą nadchodzącej generacji), czego przykładem jest np. implementacja technologii TreeFX w ostatnim Tomb Raiderze.
Wracając do sprawy z portowaniem. Matt twierdzi, że rynek gier na PC ma się całkiem dobrze - pozycję AMD ma dodatkowo wzmocnić fakt, że układy firmy będą montowane w nextgenach. "Jak dobrze wiesz, kiedy konsole wchodzą na rynek, gry powstają najpierw na nie, gdzie później powstaje odpowiedni port na PC. A jako że nasza architektura będzie obecna na konsolach, portowanie gier będzie znacznie łatwiejsze i korzystne w kwestii wydajności. Gry powinny chodzić lepiej na naszym sprzęcie".
Jedyne, co mogę powiedzieć to tyle, że czekam na odpowiedź NVidia.