Po kilku miesiącach poszukiwań rada nadzorcza Electronic Arts wreszcie wskazała najbardziej odpowiedniego człowieka do pełnienia funkcji dyrektora wykonawczego. Firma zdecydowała się awansować kogoś z własnych struktur.
Po kilku miesiącach poszukiwań rada nadzorcza Electronic Arts wreszcie wskazała najbardziej odpowiedniego człowieka do pełnienia funkcji dyrektora wykonawczego. Firma zdecydowała się awansować kogoś z własnych struktur.
- W trakcie intensywnych poszukiwań prowadzonych przez nasz zarząd pojawiło się kilku kandydatów zarówno z wewnątrz firmy, jak i z zewnątrz. Decyzja o przyjęciu Andrewa to jasny sygnał, jak głęboką ławą osób zarządzających dysponujemy w EA - mówi Probst. - Ten wybór odzwierciedla także wiarę firmy w to, że EA jest na właściwej ścieżce ku pozycji globalnego lidera w dziedzinie interaktywnych gier i usług - dodaje.
- Sam uważam EA za najlepszą firmę na świecie - słodzi Andrew Wilson. - Tu nie chodzi nawet o to, w co celujemy i czym się staniemy. Tu chodzi o nieustające przywiązanie do tego, kim będziemy każdego dnia. Wierzę także, że przyjęta przez nas strategia jest zdrowa. Skupiamy się na naszym talencie, naszych markach i naszych platformach, a do tego inwestujemy w konsole następnej generacji, urządzenia przenośne i gry free-to-play na PC - to część naszej drogi ku segmentowi cyfrowemu. Mamy jednak do wykonania mnóstwo pracy, która zapewni nam kolektywny sukces - dodaje Wilson.
Na razie nie wiadomo, kto zastąpi go w roli wiceprezesa EA Sports.