Klimat to jeden z tych nieuchwytnych, niemożliwych do opisania czynników w grach wideo. Gra albo go ma, albo nie. Zazwyczaj nie przekonamy się o tym, dopóki sami nie zagramy, ale wygląda na to, że w przypadku Rain możemy wydać werdykt wcześniej.
Klimat to jeden z tych nieuchwytnych, niemożliwych do opisania czynników w grach wideo. Gra albo go ma, albo nie. Zazwyczaj nie przekonamy się o tym, dopóki sami nie zagramy, ale wygląda na to, że w przypadku Rain możemy wydać werdykt wcześniej.
Zobaczcie sami i zadecydujcie, jak to jest z tym klimatem w nowej grze Japan Studio.
Może to ja robię się ckliwy na starość, ale i ten materiał z mokrym fortepianem, i każdy inny urywek Rain sprawia, że nie mogę się doczekać premiery. Do niedawna miałem pewne obawy, czy japońskie, eksperymentalne studio Sony podoła moim oczekiwaniom, ale doskonały Puppeteer je rozwiał. Rain musi się udać, ale nawet jeśli się tak nie stanie, powinniśmy dostać świeżą grę z ciekawym pomysłem. Tego nigdy za wiele.
Premiera już 2 października tylko na PlayStation 3.