Resident Evil 4 zapoczątkował - doprowadzoną do absurdu w szóstej części - fascynację kinem akcji. Shinji Mikami, ojciec serii, tłumaczy tę decyzję.
Resident Evil 4 zapoczątkował - doprowadzoną do absurdu w szóstej części - fascynację kinem akcji. Shinji Mikami, ojciec serii, tłumaczy tę decyzję.
W skrócie: gracze sami do tego doprowadzili, nie kupując remake'a pierwszej części cyklu na GameCube'a. Ale niech szczegóły zdradzi pracujący już na własny rachunek Mikami.
Remake Resident Evil to jedna z moich ulubionych odsłon. Nie sprzedała się jednak zbyt dobrze. (...) Przez przyjęcie tej gry postanowiłem wpleść więcej akcji do Resident Evil 4. Resident Evil 4 byłaby straszniejszą, bardziej skupioną na horrorze grą, gdyby remake dobrze się sprzedał.
Wszystko wzięło się z klapy remake'a Resident Evil. Potem Resident Evil 4 sprzedał się oczywiście naprawdę dobrze. Mam z tego powodu powracającą traumę. Remake Resident Evil sprzedał się znacznie gorzej niż ludzie mogą przypuszczać. - zdradza Mikami.
Trudno narzekać na Resident Evil 4, bo to jedna z najlepszych, najważniejszych gier poprzedniej generacji. Jeśli jednak ciekawi Was, jak gra wyglądałaby bez zwrotu w stronę akcji, to odpowiedź daje poniższy materiał z wczesnej fazy produkcji.
Miałem kiedyś przyjemność przybliżać ciekawą relację Capcomu z Nintendo w czasach Gamecube'a. To nie najgorsza okazja, by przypomnieć o złamanej obietnicy, która miała dla branży potężne reperkusje.