Watch Dogs nie upodobni się do GTA V tylko dlatego, że gra Rockstara notuje niesamowite wyniki. Ubisoft ma określoną koncepcję na swoją grę i zamierza się jej trzymać.
Watch Dogs nie upodobni się do GTA V tylko dlatego, że gra Rockstara notuje niesamowite wyniki. Ubisoft ma określoną koncepcję na swoją grę i zamierza się jej trzymać.
- Nie można po prostu zacząć kopiować rozwiązań sąsiada tylko dlatego, że wywiera presję. Pewne podobieństwa są rzecz jasna nieuniknione, te oczywiste sprawy, jak obecność samochodów - nieporęcznie byłoby wszędzie zmierzać pieszo - po prostu trzeba wykonać, ale poza nimi skupiamy się na hakowaniu, to ma być nieustanny motyw Watch Dogs - podkreśla Morin.
- Nie oznacza to oczywiście, że nie moglibyśmy dać w grze dostępu do chopperów czy czegokolwiek innego, ale jeśli mielibyśmy się na takie coś zdecydować, to tylko dlatego, że pasowałoby to do rozgrywki lub moglibyśmy w tym kontekście wykorzystać motyw hakowania. Na Twitterze jestem bombardowany pytaniami, czy w Watch Dogs można robić różne rzeczy. Ludzie zawsze mówią o tym, co już znają, zamiast zapytać, co ma do zaoferowania Watch Dogs, czego nie znajdziemy nigdzie indziej. "O, właśnie napiłem się tej wody i była bardzo smaczna. Macie tę wodę w swojej grze?" - to zabawne, przynajmniej ja to tak postrzegam - dodaje.