A przynajmniej tak właśnie twierdzi Chris Charla, szef Xbox Live Arcade, który w przyszłość spogląda z wielkim optymizmem.
A przynajmniej tak właśnie twierdzi Chris Charla, szef Xbox Live Arcade, który w przyszłość spogląda z wielkim optymizmem.
Podczas rozmowy z OXM Chris Charla ujawnił, jak bardzo cieszy się ze współpracy z nowymi talentami w ramach ID@Xbox. - Jesteśmy ekstra podekscytowani na myśl o nowych projektach deweloperów. Jedną rzecz mogę powiedzieć po pracy z niezależnymi twórcami przez trzy lata w Microsoft Studios i samemu pracując jako indie twórca przez 10 lat przedtem - możemy zapewnić Was, że zobaczymy rzeczy, których teraz sobie absolutnie nie wyobrażamy - powiedział Chris Charla.
Następnie opowiada o tym, że Microsoft usprawnia działanie Xbox One o moc obliczeniową dostępną w chmurze i technologia ta będzie dostarczona także dla małych zespołów deweloperskich. - Na myśl o tym także jestem niesamowicie podekscytowany i uważam, że gracze także powinni być tym podekscytowani - to jest zresztą coś, czym cała branża powinna być podekscytowana. Oferowanie tej opcji dla naszej platformy zaowocuje całą toną świetnej zawartości dla graczy - kontynuuje Chris.
- Zastanawiam się także, co ciekawego niezależni twórcy zrobią z nowymi silniczkami wibracyjnymi dla triggerów. O części zastosowań już wiemy, jak np. triggery, które w lepszy sposób naśladują gaz i hamulec na padzie w Forza Motorsport 5, ale domyślam się, że "indyki" gdy na to spojrzą to znajdą dla nich jakieś totalnie inne zastosowanie dla całkowicie innego gatunku gier. Na myśl o tym dostaję aż gęsiej skórki. Uważam, że z całą pewnością zobaczymy niesamowite rzeczy - kończy swoją wypowiedź C. Charla.
Cóż, z jednej strony można trochę podśmiewać się z jego entuzjazmu, ale wrzućmy na luz - to jego praca i obowiązek w pewien sposób, ale facet brzmi jakby naprawdę ekscytował się nowymi możliwościami dla indyków niczym lądowaniem UFO. Tak czy siak nie da się ukryć, że ID@Xbox to naprawdę krok w dobrą stronę - dotąd Microsoft nie był wzorem do naśladowania w temacie współpracy z niezależnymi studiami. Fakt faktem, że wraz z Xbox One i lepszym wsparciem indyki będą mogły rozłożyć swoje skrzydła. I kto wie, może nawet wzniosą się w powietrze.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!