Nie ma ładnego sposobu, żeby to napisać - Boogerman to gra o herosie, którego moce to gile, bekanie i grzebanie w śmieciach. Jej twórcy chcą uczcić dwudziestolecie premiery wskrzeszeniem marki. Potrzebują naszych pieniędzy.
Nie ma ładnego sposobu, żeby to napisać - Boogerman to gra o herosie, którego moce to gile, bekanie i grzebanie w śmieciach. Jej twórcy chcą uczcić dwudziestolecie premiery wskrzeszeniem marki. Potrzebują naszych pieniędzy.
Geneza wydanej w 1994 na Mega Drive'a i SNES-a gry jest równie nietypowa, co jej treść. Mike Stragey i Chris Tremmel dostali od Interplay zadanie stworzenia gry z jedną wytyczną: produkt ma być jednocześnie zabawny i obrzydliwy. Po długiej burzy mózgów zrodziło się sporo pomysłów, a w złoty środek między obleśnością i sprawianiem frajdy trafił jeden z nich, Boogerman właśnie.
19 lat temu gra wyglądała tak:
Czuć upływ czasu, stąd pomysł, by obrzydzić kolejne pokolenia. Twórcy oryginału ruszyli zatem na Kickstartera. Plan jest następujący: zebrać 375,000 dolarów i w listopadzie przyszłego roku uczcić 20-lecie wydając nową wersję przygód obrzydliwca na PlayStation 4, PC, Maca, PS Vitę i Wii U.
Więcej szczegółów znajdziecie na stronie projektu.