Z relacji producenta Batman: Arkham Origins Bena Mattesa wynika, że Alfred odegra w grze ważną rolę. Użytkownicy będą obserwować ewolucję jego relacji z tytułowym bohaterem.
Z relacji producenta Batman: Arkham Origins Bena Mattesa wynika, że Alfred odegra w grze ważną rolę. Użytkownicy będą obserwować ewolucję jego relacji z tytułowym bohaterem.
- Batman jest sam, a Alfred to jedyna osoba, na jakiej może polegać. Alfred z gruntu nie zgadza się lub nie potrafi zrozumieć, dlaczego Bruce stawia na szali swoje życie podczas najcięższej ze wszystkich nocy. Bardziej prezentuje postawę: "Zostań w domu stary, zjedzmy wspólnie świąteczną szynkę, a jutro rano będzie już po wszystkim. Nie rób tego, a jeśli już musisz, to nie walcz z policją. Takie jest prawo, stary, to są obrońcy tego miasta. To oni służą społeczeństwu, nie możesz traktować ich z równą pogardą i agresją jak zwykłych ulicznych zbirów" - obrazuje Mattes.
- To pokazuje, jak bardzo relacja między nimi musi dojrzeć, że Alfred pozwala sobie na tak bezpośrednie kwestionowanie motywów Batmana. Nie działań, lecz właśnie motywów i powodów, dla których to robi. To pokazuje, że ten duet nie jest jeszcze na etapie, jaki dobrze znamy. To kolejna znakomita możliwość budowania relacji - stwierdza producent Arkham Origins.
- Udajesz się i powracasz do Batcave'u dziesiątki razy - z różnych powodów, wynikających zarówno z rozgrywki jak i narracji. Tam przebywa też Alfred. Stworzyliśmy rozbudowany system rozmów z nim - im więcej razy tam wracasz i z nim rozmawiasz, tym lepiej poznajesz jego spojrzenie na te wydarzenia, na przeciwników, z którymi mierzy się Batman, na to jak Batman radzi sobie z zaistniałą sytuacją - dodaje Mattes.
Batman: Arkham Origins zadebiutuje w najbliższy piątek, 25 października. Przy okazji zachęcamy do obejrzenia nowego filmu z rozgrywki.