Ledwo wczoraj Piotrek karmił wszystkich dwoma trailerami z Ryse, a dzisiaj ja nakarmię Was kolejnym.
Ledwo wczoraj Piotrek karmił wszystkich dwoma trailerami z Ryse, a dzisiaj ja nakarmię Was kolejnym.
Jest dramatyczna muzyka (momentami przypominająca tę z Avatara), poważne spojrzenia Mariusa w przestrzeń i kawał naprawdę przyjemnej gry aktorskiej. To jeden z tych zwiastunów, który ma pokazać grę z możliwie najlepszej strony przy użyciu magii montażu i jeśli się nie mylę, to Crytekowi wysszło to całkiem nieźle.
Ryse: Son of Rome jest tytułem startowym Xbox One, który pojawi się razem z konsolą 22 listopada 2013 roku w miejscach, gdzie sprzęt Microsoftu zechce się pojawić. Polska będzie musiała zaczekać na Xbox One przynajmniej do następnego roku.
I choć jako gracz nie stoję szczególnie po stronie Xbox One (i nie muszę przez powód, który macie podany akapit wyżej), ale Ryse wygląda na coś znacznie więcej, niż kolejny tytuł startowy pchany do przodu przez kopyta wydawcy, żeby było w co grać na konsoli zaraz po jej kupnie. I byłoby miło, gdyby takie wrażenie utrzymało się aż do samej premiery.