Widocznie to kolejna moda, która choć jest już z nami jakiś czas, to prędko raczej nie przeminie.
Widocznie to kolejna moda, która choć jest już z nami jakiś czas, to prędko raczej nie przeminie.
Trwający ponad dwie minuty trailer jest niemal w pełni (niemal, bo są jeszcze napisy i znaczki platformy) oparty o silnik gry i zawiera muzykę na tyle dramatyczną, by każdemu autu móc nadać jego własną, wyjątkową historię. Szczególnie, że na klipie jest też The Stig z Top Geara, który najprawdopodobniej umie mówić po samochodowemu i wspomniane historie z maszyn samodzielnie wydobyć.
Poza tym, że gra otwiera poczet nextgenowych gier wyścigowych i wygląda po prostu ładnie, trailer przypomina nam także, że przy zamówieniu gry w pre-orderze (lub w chwili premiery), załapiemy się na dodatkowe auta. Gdzie przez "my" rozumiemy osoby mieszkające w krajach, gdzie Xbox One będzie miał swoja premierę razem z Forza Motorsport 5 już 22 listopada tego roku.