Zmianą ma zaowocować nowymi możliwościami dla przyszłych części serii.
Zmianą ma zaowocować nowymi możliwościami dla przyszłych części serii.
Soderlund wierzy, że gry wyścigowe w stylu NFS-a mogą się wiele nauczyć od produkcji reprezentujących gatunek sportowy. Dodatkowym bonusem jest to, że w EA Sports wiele zespołów pracuje pod jednym szyldem, dzięki czemu mogą ze sobą ściśle współpracować i wpływać na swoje projekty. Tak jak jest to z EA Ignite. - Jest to nasz sposób na innowację i popchnięcie NFS w nowym kierunku - dodaje Patrick. Ale nie bójcie się, są niewielkie szanse na to, że marka znowu skręci w stronę symulacji i realizmu niczym w Shift. Przynajmniej nie życzyłby sobie tego sam Patrick.
Wygląda na to, że wiele się w temacie następnych Need for Speedów dzieje. Osobiście już teraz jestem ciekawy co z tego wszystkiego wyniknie. Zanim jednak przyjdzie czas na następne gry - przed nami jeszcze premiera Need for Speed: Rivals. Ta nastąpi już 21. listopada.