Wytłumaczyć to może tylko jeden człowiek - niezastąpiony Hideo Kojima. Mamy też nowy-stary materiał wideo.
Wytłumaczyć to może tylko jeden człowiek - niezastąpiony Hideo Kojima. Mamy też nowy-stary materiał wideo.
Metal Gear Solid V: Ground Zeroes to prolog do właściwego Metal Gear Solid V: The Phantom Pain, który ukaże się wiosną przyszłego roku w cenie 20 lub 30 dolarów. Zacznijmy do tego, czego należy się po nim spodziewać:
W kwestii rozgrywki Ground Zeroes ma przygotować graczy na różnorodne elementy i akcje czekające w tym otwartym świecie. żeby wiedzieli, czego się spodziewać. Ground Zeroes to jedna duża misja prowadząca do wydarzeń z pełnej gry. Można spojrzeć na to, jak na misję na tankowcu (swoisty prolog do MGS2: Sons of Liberty - dop.). - tłumaczy Kojima.
A skąd decyzja o wydaniu rozbudowanego dema (nie bójmy się tego słowa) oddzielnie i nie za darmo?
Szczerze mówiąc, chciałem wydać Ground Zeroes zaraz po premierze Peace Walkera. Czy to na PSP, czy na PS3. Pojawiły się jednak problemy produkcyjne oraz opóźnienie Metal Gear Rising. Potem dowiedzieliśmy się o konsolach nowej generacji i gra skończyła w takiej formie, jaką poznaliście.
Oczywiście idealnie byłoby wydać Ground Zeroes jako część pełnej gry. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że w tym tygodniu startuje nowa generacja, wielu fanów chce zagrać wcześniej. Dodajmy do tego, że pełna gra jest ogromna i minie sporo czasu do premiery. Postanowiliśmy posłuchać fanów i wypuścić chociaż prolog, by dać przedsmak. - tak sprawę stawia Kojima.
Czas na 12 minut z gry. To żadna świeżynka, bo ten sam materiał prezentował dawno temu Robert, ale tym razem w tle słyszymy angielski komentarz, więc czemu by nie obejrzeć go raz jeszcze?