Lepsza motywacja do sprzątania w domu niż jakakolwiek reprymenda ze strony współlokatorów, sąsiadów lub kontroli państwowej inspekcji sanitarnej.
Lepsza motywacja do sprzątania w domu niż jakakolwiek reprymenda ze strony współlokatorów, sąsiadów lub kontroli państwowej inspekcji sanitarnej.
Przy serwisowaniu którejkolwiek z konsol dostajemy od producenta odpowiednie instrukcje dotyczące tego co powinniśmy włożyć do paczki, a czego już nie - telefonicznie lub w momencie, gdy kurier dostarczy nam pudło do wysłania konsoli. Płyty, część okablowania i zasilacze (chyba, że to one okazały się być wadliwe) są typowymi elementami zakazanej listy i choć temat robactwa w konsolach był traktowany indywidualnie przez każdy serwis, w przypadku PlayStation 4 szykuje się prawdopodobnie zunifikowana polityka wszystkich serwisów.
N poniższej ulotce, której zdjęcie opublikował na Twitterze jeden z graczy, znajdziecie zapis zakazujący wysyłania konsol, które stały się nowym domem dla karaluchów, pająków i tym podobnych.
This was included in the coffin Sony sent me to return my busted PS4. So if your PS4 was full of spiders, you're SOL. pic.twitter.com/9nHuz18ULI
— Brendan Sinclair (@BrendanSinclair) listopad 20, 2013
Niestety, możliwość tylko częściowego otwarcia konsoli w celu zmiany dysku twardego niewiele nam pomoże przy jej czyszczeniu, nawet jeśli jesteśmy zaopatrzeni w niezbędną puszkę ze sprężonym powietrzem. Oznacza to tyle, że jeśli już trafi nam się zbłąkana para karaluchów składająca jaja w okolicy naszej konsoli, bez zerwania gwarancji wiele już nie będziemy w stanie zrobić.
Jakiś środek czyszczący mógłby nam w tej chwili sporo zapłacić za reklamę w tym newsie.