Nasz materiał - gramy w Ryse: Son of Rome

Piotr Bajda
2013/12/03 10:37

Największa ślicznotka Xboksa One wdzięczy się na naszym materiale w glorii Full HD.

Nasz materiał - gramy w Ryse: Son of Rome

YouTube jest jaki jest i z nadejściem nowych konsol przestał być wiarygodnym sprawozdawcą w kwestii jakości oprawy. Robi co może, by podołać naszemu nagraniu, jednak jego prawdziwej jakości biedaczek oddać nie da rady. Ale mniejsza z tym. Nawet na nim widać jak na dłoni, że Ryse: Son of Rome to gra ładna. Wszelkie wątpliwości rozwiewa zresztą Myszasty, który nie przyznaje swojej odznaki jakości byle konsolowej brzydocie.

Kluczowe pytanie brzmi jednak: czy Ryse: Son of Rome to przypadkiem nie przeterminowany cukierek w bajecznym papierku? Kwadrans z grą, Krzyśkiem i Myszastym powinien udzielić odpowiedzi.

GramTV przedstawia:

Jeśli ciekawi Was nowa konsola Microsoftu, to wiedzcie, że mamy jedną w redakcji i nie boimy się krzyknąć w jej stronę. Efekty znajdziecie tutaj.

Źródło:https://gram.pl
Komentarze
12
Krzysiek_Ogrodnik
Gramowicz
04/12/2013 10:23
Dnia 03.12.2013 o 16:02, Afgncap napisał:

Filmik jest w jakości 720p, a nawet na tyle nie wygląda. Jakoś nie miałem problemów z oglądaniem na YT filmików w 1080p, które bardzo dobrze odwzorowywały to co się dzieje na ekranie. Teraz pytanie: po co oglądać nagranie z gry oferującej jedynie śliczną grafikę, jeśli nagranie jest złej jakości?

Nagranie jest w FullHD, ale oczywiście, że skompresowanym - nie da się uploadować bezstratnie nagrania na YT.

Usunięty
Usunięty
03/12/2013 18:21
Dnia 03.12.2013 o 14:13, Valmar napisał:

2/10

aż taki brzydki to nie jesteś

Usunięty
Usunięty
03/12/2013 16:20
Dnia 03.12.2013 o 14:44, Gacu666 napisał:

Ale "LOL" to używasz kalecząc jeden i drugi język.

No tak, zawsze gdy nagrywam swoją wypowiedź w profesjonalnym materiale na YouTube muszę podkreślić swój profesjonalizm cudownie brzmiącym "endżajn" wieńcząc wypowiedź równie pięknie brzmiącym "elołel".Jest różnica między wypowiedzią słowną, która dla mnie jest rzeczą świętą (wyniesione z czasów szkolnych, ale jestem wdzięczny moim nauczycielom), a walką z wiatrakami, jaką jest zaprzeczanie istnienia internetowego slangu. Kto jak kto, ale Ty powinieneś o tym wiedzieć, obywatelu.




Trwa Wczytywanie