Fani Davida Haytera nie są zachwyceni, że w Metal Gear Solid V: Ground Zeroes głosu Snake'owi udzieli słynny aktor, Kiefer Sutherland. Reżyser gry, Hideo Kojima, wyjaśnił jednak, że do tej wyjątkowej roli potrzebował właśnie kogoś takiego.
Fani Davida Haytera nie są zachwyceni, że w Metal Gear Solid V: Ground Zeroes głosu Snake'owi udzieli słynny aktor, Kiefer Sutherland. Reżyser gry, Hideo Kojima, wyjaśnił jednak, że do tej wyjątkowej roli potrzebował właśnie kogoś takiego.
- Nie chodzi już o to, co mówi postać - powiedział Kojima w wywiadzie dla Xbox Wire. - Chodzi o mimikę twarzy i o ton głosu. W miarę ewolucji technologii ekspresyjność bohaterów w grze zmienia się, dostosowując się do możliwości sprzętowych. Kiefer pomaga nam podnieść poprzeczkę i nie mogę się doczekać, by zobaczyć efekt końcowy.
Podczas rozmowy Kojima wyjaśnił również, że jego wizja Metal Gear Solid V niezupełnie pasuje do wyobrażeń graczy o produkcjach z otwartym światem.
- Chciałbym uniknąć zamieszania, zatem wyjaśnię, jak wyobrażam sobie Metal Gear Solid V. Moja wizja różni się nieco od wyobrażeń większości ludzi o grach z otwartym światem. Najtrafniej byłoby opisać MGSV słowami "symulator skrytego działania" w środowisku z otwartym światem. Elementy te zostały wprowadzone po to, by uniknąć poruszania się "po szynach", by pozwolić graczom zaplanować kolejne ruchy i eksperymentować, wykorzystując własne, unikatowe strategie. Jednak sercem tej gry pozostaje skryte działanie i nie zamierzamy tego zmieniać.