W ten sposób firma tłumaczy brak popularnych w branży ruchów - po prostu nie zależy jej na obecności na pierwszych stronach gazet, ani głośnych nagłówkach.
W ten sposób firma tłumaczy brak popularnych w branży ruchów - po prostu nie zależy jej na obecności na pierwszych stronach gazet, ani głośnych nagłówkach.
- Nie interesuje nas inwestowanie w nagłówki. Nie pompujemy setek milionów dolarów w gry społecznościowe tylko dlatego, że to modny ostatnio temat, podobnie jest z rynkiem gier mobilnych. My nie działamy w ten sposób. Nam bardziej odpowiadają inwestycje charakteryzujące się logiką i sensownością. Niektórym może się czasem poszczęścić, ale taktyka "a wing and a prayer" (powiedzenie odnoszące się do bylejakości - dop. red.) nie jest zbyt dobrą strategią inwestowania - powiedział Karl.
Osobiście mam wrażenie, że łatwiej prowadzić jest taką strategię inwestowania mając w kieszeni BioShocka, GTA czy NBA 2K. Fakt faktem, że T2 zapracowało na miano solidnego wydawnictwa, wypuszczającego dobre produkcje. Za to można ich tylko chwalić.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!