"Nie jesteście na to gotowi" - pisał o Unearthed: Trail of IBN Battuta na łamach gram.pl Robert w czerwcu 2011 roku.
"Nie jesteście na to gotowi" - pisał o Unearthed: Trail of IBN Battuta na łamach gram.pl Robert w czerwcu 2011 roku.
W skrócie - produkcja opowiada o Nathanie Drake'u Farisie Jawadzie, nieustraszonym poszukiwaczu przygód, który podczas przygody na wschodzie odwiedza Maroko, Damaszek czy Dubaj w poszukiwaniu odkryć Ibna Battuty. W całość uwikłana jest nie tylko armia czy handlarze bronią, ale także przemytnicy staroci, wraz ze słabymi programistami, przeciętnymi animatorami i fatalnymi grafikami, którym oprócz umiejętności zabrakło nawet pomysłu na własną grę. Skopiowali więc Uncharted - nawet z nazwy. I to do tego mocno nieudolnie.
Jeśli chcecie się pośmiać, to dwugodzinną porcję rozrywki otrzymacie już za cztery dolary (to pierwszy epizod tej przygodówki). To chyba trochę świadczy o jakości gry, której nowy odcinek wyceniono poniżej dobrego kebaba, mniej więcej na równi z czteropakiem. Promować alkoholu nie mamy zamiaru, ale kto wie, czy spożycie napoju z bąbelkami (oranżada, na ten przykład) przed zagraniem w tę produkcję nie jest dobrym sposobem na śmieszny wieczór. Jeśli natomiast chcecie się pośmiać za darmo - poczytajcie komentarze na Steam lub zerknijcie na poniższe screeny.